Droga Pani Profesor,
jesteśmy rodzicami dwóch synów Michała 4 lata i Filipa (wiek jak w temacie pytania). Problem dotyczy młodszego synka, który prawie wcale nie mówi (jedyne słowo to "mama", "nie"). Jeszcze kilka tygodni temu dziecko powtarzało proste słowa tj. oko, baba, papa, co dodało mi wtedy otuchy, że już zaczynie powoli mówić. Jednak z niepokojem stwierdzam, że nie nastąpił dalszy rozwój tej mowy, a wręcz przeciwnie, dziecko nawet nie powtarza już tych prostych słów, na prośbę, by jakieś słowo lub sylabę wypowiedział mówi "nie". Sytuacja ta bardzo mnie niepokoi, czuję, że nie jest normalna. Dodam, że syn jest wesołym dzieckiem, sprawnym ruchowo, rozumie i wykonuje polecenia, jest uczuciowy-empatyczny. Chętnie bawi się z innymi dziećmi, lubi albumy i książki ze zwierzętami (to jest jego największe zainteresowanie). W kontaktach z innymi używa gestów niewerbalnych i na różne melodie mówi yyyyyy - stara się intonować tą swoją "mowę". Lekarz pediatra uspokaja nas, mówi, że jest jeszcze trochę czasu, tak do 3 lat, a nawet do 3,5, bo jeśli dziecko słyszy i wykonuje polecenia to nie jest źle. Ale ja bardzo się niepokoję, czuję, że jednak nie jest dobrze. Proszę o jakąś wskazówkę, do kogo się udać i co robić. Dodam, że mieszkamy w Szczecinku (woj. zachodniopomorskie). Z góry dziękuję za odpowiedź.

Anna