Poproszę o przykład ćwiczeń jakie pomogą chłopcu, z którym pracuje wg Pani metody. Pracuje tą metodą ok. pół roku z chłopcem z upośledzeniem, niestety tylko 2-3 dni w tygodniu. Nie ograniczam się do 5-10 min pracy dziennie. Staram się wykorzystać każdą chwilę kiedy chłopiec jest chętny do współpracy. Dlatego na lodówce wisi układanka z wyrażeniami dźwiękonaśladowczymi własnej roboty, mam kredę w koszyku rowerowym, bo dobrze jest grać w klasy i skakać po odpowiednich sylabach, "moje sylabki" na półce, seria Pani Wianeckiej itd. Pracujemy obecnie nad sylabami z p i m. Kuba czyta wszystkie sylaby wg książeczki. Jednak kiedy ułożę obok sylaby z tą samą samogłoską ma problem z ich wyartykułowaniem. Poproszę o wskazówkę jak rozwiązać ten problem lub gdzie mogę znaleźć ćwiczenia. Pani metoda jest świetna. Daje tyle satysfakcji z nauki i dzieciom i uczącym. Radość jest olbrzymia kiedy dziecko wieczorem upomina się o książeczkę i czyta sam głośno. Jestem pełna podziwu, że znajduje Pani jeszcze czas na udzielanie pomocy na forach. Dziękuję
Pytanie przesłała Pani Dorota
Droga Pani Doroto,
piszę teraz kolejną książkę o metodzie, czasu wciąż brak, ale gdy czytam taki list wiem, że to ważne, i warto nawet o północy odpowiadać na pytania.
Jeśli Chłopiec/ Synek? ma trudności z różnicowaniem sylab PA i MA to warto zastosować Gesty Artykulacyjne (wszystkie są opisane w książce "Metody wywoływania głosek" - wówczas dostarcza dziecku dodatkowych (prawopółkulowych) informacji na temat cech wypowiadanej głosek. Gdy dziecko patrzy na sylabę i ma problem z artykulacją wykonujemy gest i dziecko "samo czyta".
Tworzy się połączenie między- głoską:literą:gestem. Stopniowo wycofujemy się z gestu, by zobaczyć czy obraz i dźwięk już zostały połączone.
Serdecznie pozdrawiam i życzę wielu radości z pracy z dzieckiem. To właśnie najważniejszy sens naszego życia.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Komentarze