Chociaż nie są słodkie wcale
To smakują też wspaniale.
A gdy zjesz z nimi posiłek
To ci dadzą wielką siłę,
Taką siłę bohatera
Jaką ma twój tata nieraz,
Gdy ogromną dynię kroi
Lub otwiera z dżemem słoik
Albo drewno prosto z lasu
W rękach niesie bez grymasu...
A arbuza kilo sześć
Mógłby jeszcze dłużej nieść!
Oprócz tego moc witamin,
Cera gładka jak pergamin.
Takie właśnie są konkrety,
I korzyści, i zalety.
Bo gdy będziesz jeść warzywa co dzień
To ze zdrowiem będziesz w zgodzie:
I marchewkę, i ziemniaki,
I pietruszkę, i buraki,
I brokuły, kalafiora,
Pora, rzepę, pomidora...
Jaki morał stąd wypływa?
TRZEBA WSZYSTKIE JEŚĆ WARZYWA!
W zielonym lesie mieszka czarna mucha, lubi dużo bzyczeć, choć jej nikt nie słucha. Kiedy wstaje rano, zaczyna bzykanie, bzyczy nawet wtedy, kiedy je śniadanie, potem uśmiechnięta od ucha...
„Wyjdź, kochaneczko, z ciasnej chatki I posłuchaj głosu matki — Mówiła mysz do córki — w świat cię wyprowadzę. Ja ci doradzę: Jak zbierać ziarneczka, Jak się...
Tuż nad Bugiem, z lewej strony, Stoi wielki bór zielony. Noc go kryje skrzydłem kruczem, Świt otwiera srebrnym kluczem, A zachodu łuna złota Zatrzaskuje jasne wrota. Nikt wam tego nie opowie, Moje...
Słońce od rana zachęca i praży, Więc tłum będzie dzisiaj spędzał czas na plaży. Termometr, co stoi cały dzień na dworze, Wskazuje, że goręcej już dzisiaj być nie może, Bo słońce...
Zamkną się w pokoju i oglądają mecz, a ty pierz koszule, a ty ciasto piecz. I podaj im jedzenie i umyj po nich gary. Mamusiu dość tego, idziemy na wagary! Na wagary, na wagary mama z córką,...
Na wyspach Bergamutach Podobno jest kot w butach, Widziano także osła, Którego mrówka niosła, Jest kura smograjka Znosząca złote jajka, Na dębach rosną jabłka W gronostajowych...
Na zawodach wielkiej rangi Siłacz bierze się do sztangi: „Bez wysiłku wstanę z kucek I do góry ją podrzucę!” Więc się bierze wnet do dzieła... Ale sztanga ani drgnęła! Więc...
Spotkała sowa raz nietoperza (to było w lesie, gdzieś koło Zgierza) i rzekła: „Powiedz, bo jestem w szoku, jak dajesz radę latać po zmroku? No bo na moje, ty, drogi gacku, to latasz...
Przyszła pod dąb wiewiórka: - Dębie, dębie mocarny, daj żołędzie do spiżarni. – I dąb dał. Przyszedł do dębu borsuk: - Dębie, dębie mój miły, już żołędzie...
Szedł Dominik, z bólu cykał, Bo gdy tak szedł to utykał. Bo tak nagle, w czasie drogi, Poczuł ostre bóle nogi. A że musiał iść tą drogą To powłóczył jedną nogą. Jak niedojda,...