Warszawa

Nie warto być grzecznym... czyli o nowym spektaklu w Teatrze BAJ

Nie warto być grzecznym... czyli o nowym spektaklu w Teatrze BAJ


W sobotę 8 kwietnia 2017 roku w Teatrze Baj miał swoją premierę spektakl „Grzeczna”, który jest skierowany do dzieci powyżej 8 roku życia, ale zdecydowanie polecam go również rodzicom, trochę ku przestrodze…..


Każdy rodzic marzy o takim dziecku - Lusia, bohaterka sztuki, jest cichutką dziewczynką. Nie dłubie w nosie, stawia równe literki, zgłasza się grzecznie na lekcji i myje zęby "dziesięć razy dziesięć razy dziesięć razy z każdej strony". Jej rodzice nie wychylają nosów z książek (mama) i gazet (pochłonięty informacjami o funduszach europejskich i kursie metali szlachetnych tata), ale Lusia wciąż się uśmiecha. Jest wzorem wszelkich cnót. Nie sprzeciwia się nikomu. Nie ma swojego zdania. Ma za to swój świat fantazji, który jest namiastką prawdziwego życia. Zamknięta w swoistym kokonie, nagle znika…


Co jest przyczyną zniknięcia Lusi? Odpowiedź pozostawiam otwartą, bo przedstawienie po prostu trzeba zobaczyć!


Spektakl powstał na podstawie książki norweskiej pisarki Gro Dahle. Porusza ona kwestię nierealnie wysokich oczekiwań stawianych dzieciom przez dorosłych, którzy świadomie lub nieświadomie dążą do stworzenia własnej wizji idealnej osoby, swojego dziecka, które jest  grzeczne, śliczne, czyste, mądre…. Rodzice często nie zauważają potrzeb swoich milusińskich. A przecież dziecko to odrębny byt.


Niektórzy sądzą, że bycie grzecznym się nie opłaca. Bycie grzecznym to godzenie się na wszystko, nawet na rzeczy, których nie chcemy. Bycie grzecznym to ustępowanie i nie mówienie „NIE”. Bycie grzecznym to coś co nie przynosi nam owoców. Bycie grzecznym to nasza naiwność, którą Ci niegrzeczni bardzo łatwo potrafią wykorzystać. W życiu trzeba być po prostu sobą i często należy też walczyć o swoje. Tego powinni uczyć rodzice. To umiejętność , która pozwala przetrwać w tym okrutnym świecie pełnym ludzi, którzy tylko czekają na nasze potknięcie, by się z niego śmiać.
Historia Lusi kończy się  na szczęście dobrze.


Przyznam się, że przez pięć pierwszych minut nudziłam się przeokropnie. Miałam poważne obawy, czy spektakl sprosta moim oczekiwaniom i przede wszystkim oczekiwaniom mojego wybrednego ośmiolatka. Ale moje obawy szybko rozwiała wartka akcja, pełna humoru i nieoczekiwanym zwrotom. Mój syn ocenił spektakl na 100 %!


Na uwagę zasługuje scenografia i gra aktorska.
Polecam wszystkim rodzicom z dziećmi ten spektakl i piszę to na własną odpowiedzialność. Nigdy nie podejmuję się bowiem recenzowania przedstawień, które mnie zawodzą, które nie trzymają poziomu…..nie umiem pisać krytycznych recenzji po prostu…

 

Marianna Moździer


Informacje o spektaklu oraz terminy znajdziecie TUTAJ>>>

 

Fot. Albert Roca Macia

 

1/3
1/3
2/3
2/3
3/3
3/3

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć