Czy z Trzylatkiem warto iść do teatru? Po rodzinnym obejrzeniu spektaklu "Dzień Dobry, Świnko!" w Teatrze Guliwer uważam, że to najwyższy czas, aby zacząć kulturalne wyprawy do teatru.
Cała atmosfera wyjścia na spektakl, jest bardzo ważna dla takiego Malucha. Wie, że będzie wielka sala i miękkie fotele oraz scena, dużo dzieci. To wystarczyło, aby z chęcią udać się na teatralną wycieczkę.
Odwiedziny Pana Guliwera, wspaniałą muzykę – przy której dzieciom chciało się podskakiwać, niesamowitą dekorację, lalkowo-muppetowe postacie, wielką czerwoną kurtynę – to zapamiętał mój synek.
Postać Świnki – oczywiście najbardziej utkwiła w pamięci i jej głośny śmiech, ale mój synek rozpamiętuje lodówkę, z której wychyla się krowa, grzyby tańczące w lesie, wesołego Tygryska i Misia. W przedstawieniu biorą udział również Myszy, Lis, Kogut, Lew. Cała plejada charakterystycznych zwierząt. Ruchome drzewa, piec z czajnikiem, jajko prowokują dzieci do zadawania pytań.
Gdybyśmy w skrócie chcieli opowiedzieć o spektaklu – to na pewno jest to pięknie opowiedziana historia przyjaźni Tygryska z Misiem i Świnki, którą mają okazję poznać. Sztuka podzielona na dwie części pozwala dzieciom w czasie przerwy uwolnić zgromadzoną energię, odwiedzić sklepik ze smakołykami, zwiedzić teatr. Wielką frajdą dla całej rodziny jest taka forma spędzenia wspólnie czasu, zwłaszcza w ferie zimowe.
Kasia Piętka