Warszawa

Podróż wehikułem czasu

Podróż wehikułem czasu

Z okazji premiery filmu Pan Peabody i Sherman zorganizowaliśmy konkurs dla naszych czytelników. Zapytaliśmy ich gdzie chcieliby zawitać, gdyby mieli okazję podróżować wehikułem czasu. Wyobraźnia młodych autorów jak zwykle wprawiła nas w zachwyt i postanowiliśmy podzielić się z Wami najciekawszymi odpowiedziami. Zapraszamy do lektury!

 

 

Stworzenie świata i czasy biblijne

 

Gdybym mógł ten jeden raz przenieść się wehikułem czasu, byłby to czas, kiedy Pan Bóg stworzył świat. Tyle się o tym słyszy w szkole, kościele, Biblii, że bardzo bym to chciał zobaczyć na żywo i poznać samego Boga.

 

Kacper

 

Przeniósłbym się w czasy biblijne, tuż przed potopem - bardzo chciałbym przekonać się, jak Noemu udało się załadować wszystkie zwierzaki na arkę bez żadnych wypadków, jak to możliwe, że nic nie zostało pożarte (a może w tych czasach żyły też inne zwierzaki, które nie przetrwały potopu, bo jakieś inne zwierzę je zeżarło). I gdzie Noe zmieścił tak dużo jedzenia? I jak sobie poradził z transportem kretów i innych zwierząt, które żyją pod ziemią?


Filip

 

Prehistoria

 

Dawno temu - bo świat jest stary
Żyły zwierzęta - aż nie do wiary!
Wielkie jak domy, groźne jak smoki
Co w bajkach na ludzi rzucały uroki.

 

Choć było to kiedyś, dobrze je znamy
Szkielety po nich wciąż odkrywamy
Archeolodzy tym się zajmują - 
w piasku i skałach kości znajdują.

 

Wiedzą o nich już przedszkolaki
W szkole się uczą w ławkach szkolniaki
Taki stary, prehistoryczny świat
A taki ciekawy - poznania jest wart!

 

Gdybym wehikuł w garażu miała
W czas dinozaurów bym się wybrała
Aby je poznać jak jeszcze nikt
Marzeń swoich zdobyłabym szczyt!

 

Anna 

 

Chciałbym się przenieść do czasów, kiedy żyły na ziemi dinozaury. Chciałbym je obejrzeć z bliska, a może nawet udałoby mi się na nich pojeździć. Fajnie by było zobaczyć na żywo takie olbrzymie stwory. Może z tymi mniejszymi mógłbym się pobawić, tak jak z pieskiem czy kotkiem czasami.

 

Kacper

 

Starożytność

 

Zdecydowanie przeniosłabym się do starożytności i to koniecznie do Egiptu. Chciałabym zobaczyć jak budowano piramidy, jak wyglądali faraonowie, i co to takiego rydwany i te słynne plagi egipskie, którymi straszy moja babcia. 
 

Agnieszka

 

Gdybym mogła wyruszyć wehikułem czasu w podróż, to bardzo bym chciała przenieść się do Starożytnego Egiptu. Chciałabym zagrać z Faraonem w kółko i krzyżyk, a z Kleopatrą pobawić się w piramidach w chowanego. Bardzo podoba mi się pismo starożytnego Egiptu i te piękne, złocone stroje władców, dlatego  te czasy najchętniej bym zobaczyła. Może troszkę bym się bała, ale podróżnik przecież musi być odważny.
 
Kasandra

 

Najchętniej przeniosłabym się do Starożytnej Grecji, za czasów panowania różnych bogów. Interesuję się mitologią grecką, znam dużo bogów i ich atrybuty. Zobaczyłabym z ciekawością jak żyli Grecy, ich tradycje, kulturę. Najbardziej jednak chciałabym zobaczyć, jak naprawdę wyglądali bogowie. I zobaczyłabym, kto najbardziej przyczynił się do Wojny Trojańskiej. Myślę, że to byłaby wspaniała przygoda i równocześnie niezła lekcja historii.
 

Zosia

 

Jak mogłabym się przenieść w czasie, to przeniosłabym się do starożytności. Moja mama ciągle znosi do domu jakieś stare rzeczy, meble, ozdoby, ja mówię, że nasz dom jest starożytny. Jakbym się przeniosła to zobaczyłabym, czy nasz dom jest starożytny, czy jak mama mówi - rustykalny.

 

Średniowiecze

 

Gdybym mogła wyruszyć w podróż wehikułem czasu, przeniosłabym się w czasy, w których żył Mikołaj Kopernik. Chciałabym spędzić z nim jeden dzień na nocnej obserwacji gwiazd. Lubię patrzeć na nocne rozgwieżdżone niebo. Astronom pokazywałby mi gwiazdy i opowiadał o nich. Myślę, że razem nie nudzilibyśmy się, gdyż oboje kochamy patrzeć w niebo. 

 

Adriana

 

Gdybym mógł cofnąć się w czasie, udałbym się do czasów średniowiecza. Chodziłbym w zbroi, jeździł na koniu, walczył mieczem. Chciałbym poznać życie dawnych Słowian, ich zwyczaje i porównać jakie nawyki pozostały do naszych czasów. Ponieważ mieszkam na wsi, a tu tradycję się podtrzymuje, to lepiej poznałbym kulturę przodków. 

 

Paweł

 

Chciałbym tak strasznie strasznie spotkać prawdziwego Wikinga,  takiego ogromniastego z rudą brodą, najsłynniejszego z wielkich: Leifa Erikssona. Leif to prawdopodobnie najbardziej znany Wiking wszech czasów. Urodził się około roku 970 i zmarł gdzieś około 1020. Chciałbym choć przez jeden dzień być tuż obok.
Walczyć z nimi albo płynąć łodzią, zakradać się i czyhać, pohukiwać i śpiewać pieśni wojenne, walczyć o słuszną sprawę i być wielkim wojownikiem choć jeden dzień!

 

Michałek

 

Gdybym mogła przenieść się wehikułem do innego czasu, wybrałabym chyba średniowiecze. Księżniczki i królewicze, bale, tańce, zawody rycerskie, zamki i jazda konno! No i rycerze w zbrojach. Mogłabym wtedy ubrać się w takie piękne stroje i cudowne fryzury. I tańczyłabym całymi dniami.
 
Ania

 

 

XVII wiek

 

Gdybym mogła przenieść się wehikułem czasu do wybranego wieku, byłby to wiek XVII, ponieważ w tych czasach żył mój ulubiony poeta William Szekspir. Napisał on coś, co ja uwielbiam, a było to "Romeo i Julia". Uważam tę książkę za fenomen, który nie zniknie nawet 250 roku naszej ery. Jest jeszcze jedna rzecz przez którą chciałabym ten jeden, jedyny raz być w tych czasach. Bardzo lubię historię, a z mojej wiedzy wiem, że w XVII wieku odbyło się wiele historycznych zdarzeń. Dlatego właśnie chciałabym się znaleźć w owym wieku. 


Gracjana

 

 

XVIII wiek

 

To ja tak mało oryginalnie powiem, a w świecie gender to pewnie niepoprawnie politycznie, że marzyłabym o przedrewolucyjnej Francji. Cel? Wyglądać majestatycznie!

To jedyna moja szansa na kilometrową, do nieba perukę. I suknie na fiszbinach - o średnicy cembrowiny... Ponosiłabym to dzień czy dwa - bo tak się nie noszą dziś żadne dziewczyny.

I technicznie sprawdziłabym czy to jest możliwym - chodzić tak ubranym i szczęśliwym. Choć jak pomyślę o higienie, to jestem pewna, że epoki na zawsze nie zmienię. 

Ale tak pobyć w tej Francji, co to kto nie żył przed rewolucją, ten co to życie nie wie. Do 1789, bo potem stało się to dość niebezpieczne, Paryż unurzał się w gniewie!

Poza tym ja świata bez trampek nie znoszę!
Choć sobie myślę, że i pod te suknie wielkie je zaproszę!


Ewa

 

 

XIX wiek

 

Gdybym mógł się jeden, jedyny raz wybrać w przeszłość, chciałbym móc zabrać tam moją Mamę. Opowiadała mi kiedyś, że gdy była nastolatką, to chciała przenieść się w czasie w "Godzinie Pąsowej Róży" jak Andzia, bohaterka tej książki. Mama była bardzo ciekawa, jak sama by sobie poradziła według narzuconych, ale jakże innych od dzisiejszych, zasad, reguł i zwyczajów...
Czy polubiłaby gorset i  białe perkalowe majtki z falbankami, czy może by tęskniła za swoimi dżinsami albo ulubioną sukienką? Choć oczywiście XIX wiek to nie tylko niewygodne ubrania, ale także powozy, kocie łby na ulicach, gazowe oświetlenie, brak łazienek... i tysiące sytuacji, w których "nie wypada"...
Myślę, że mógłbym Mamie zrobić taki prezent, zwłaszcza, że sam chętnie dowiedziałbym się czegoś o eleganckich dżentelmenach... Nie wiem tylko jak długo wytrzymałbym bez komputera!

 

Jakub

 

 

XX wiek

 

Jakbym mógł przenieść się wehikułem czasu, to bym się przeniósł przed drugą wojnę światową i bym zrobił tak, żeby Pan Hitler i Pan Stalin byli lepszymi ludźmi. Wtedy nie byłoby wojny i przeżyliby wszyscy Żydzi i te wszystkie dzieci nie byłyby głodne i nie żyłyby w strachu. No i nie byłoby Oświęcimia, który jest teraz odwiedzany i innych obozów koncentracyjnych. I tej bomby w Japonii by nie było.

A jakbym mógł jeszcze raz użyć tego wehikułu, to musiałbym się zastanowić, albo wojnie w Wietnamie chciałbym zapobiec, albo innej. Bo ich dużo jest w Afryce i teraz chyba na Ukrainie. Ale w Wietnamie to była chyba gorsza, bo kawałek filmu widziałem dla dorosłych, zanim tata zauważył i kazał iść spać. 


Filipek 
 

Wehikułem przeniosłabym sie w lata sześćdziesiąte, kiedy nie było tyle techniki i dzieci więcej czasu spędzały na dworze. Wtedy też miałabym więcej koleżanek, poznałabym wiele ciekawych gier grupowych zbliżających do siebie ludzi, poznałabym zdrowe jedzenie i dowiedziałabym się jak można być szczęśliwym bez komputera i innych wynalazków, które kradną nam czas.

Magdalena

 

Najbardziej chciałbym się przenieść w czasie do momentu, gdy odbył się pierwszy lot na księżyc. Mógłbym wtedy postawić na nim swoją stopę i podziwiać widok ziemi z kosmosu. To niewiarygodne - być na innej planecie i zastanawiać się czy byli tu kosmici. Oto czasy wielkich kosmicznych odkryć i osiągnięć, które każdy chłopiec chciałby zgłębić.


Rafał

 

Gdybym mógł jeden, jedyny raz wyruszyć w podróż wehikułem czasu... – przeniósłbym się w czasy kiedy ty i tata byliście mali i sprawdziłbym, czy na pewno wtedy nie oglądało się tylu bajek, nie jadło tylu słodyczy i czy na pewno nie mieliście tyle zabawek co ja. No chyba, że to wszystko tylko tak opowiadacie. I jak już bym tam był, to obejrzałbym sobie babcię jak była młoda i nie była jeszcze taka babcina. A jakby to było kiedy jeszcze dziadziuś nie umarł, to bym sprawdził, czy naprawdę miał takie duże wąsy i bym go poznał, bo się nie poznaliśmy. I on na pewno by się ze mną bawił i cieszył, bo tak mówi babcia Danusia, no chyba, żeby nie wiedział, że ja jestem twoim synkiem, bo ty też byś była jeszcze mała. To bym mu powiedział, że jesteś moja mamusią.....  Mamusiu a ty żyłaś jak byli jaskiniowcy?
 

 

Przyszłość

 

Gdybym mogła się przenieść, byłyby to lata przyszłe, ponieważ technika będzie już najbardziej rozwinięta. Chciałabym zobaczyć jakby to było mieć łatwe życie, kiedy roboty będą za nas pracować. W każdej szkole będzie najlepszy sprzęt. Wydaje mi się, życie w tych przyszłych czasach będzie ciekawe. No i może też być tak, że samochody będą na wodę lub powietrze. Gdyby tak było, to środowisko byłoby zadbane.


Agnieszka

 

 

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć