Kupowanie wszystkich prezentów na ostatnią chwilę nie jest dobrym pomysłem. Nie trudno wtedy o nabycie przypadkowych i nieprzemyślanych produktów. Kupowanie prezentów zaplanuj zatem na długo przed Świętami i wizyty w sklepach rozdziel na kilka dni. Dzięki temu nie będziesz biegać po sklepach przez cały dzień i co najważniejsze stać w wielkich kolejkach z innymi „spóźnialskimi”.

Spotkania z rodziną przy stole to okazja do rozmów. Wiele osób jednak nie wie, co w takim momencie jest w dobrym tonie. Poruszanie kwestii polityki czy niedyskretne pytania o planowanie dziecka czy zamążpójście nie są mile widziane, jednak się zdarzają. Zamiast się kłócić i psuć atmosferę lepiej obróć pewne tematy w żart. Zaoszczędzisz sobie nerwów.

Niech każdy ma jakiś drobny wkład w przygotowanie wigilijnej wieczerzy. Ktoś może upiec ciasto, zrobić sałatkę czy przyrządzić karpia. Tym sposobem ty zaoszczędzisz trochę czasu i nie będziesz wszystkiego robić w pośpiechu.

Dzieci na pewno chętnie wyręczą cię w drobnych pracach. Mąż zaś może zrobić większe zakupy czy pomóc w cięższych porządkach. Nie wszystko musi być na Twojej głowie. Wyznacz więc obowiązki każdemu a nie tylko sobi

Wystawanie w kolejkach skuteczne potrafi zepsuć humor. Może zatem lepiej zakupy zrobić online z dostawą do domu?

Kiedy czujesz, że przedświąteczne szaleństwo dopadło i ciebie przystań na chwilę i odpocznij. Możesz wybrać się na długi zimowy spacer, wskoczyć do wanny z pianką i włączyć ulubiona muzykę czy wyjść na kawę z przyjaciółką. Chwila oddechu postawi cię na nogi i doda sił, by stawić czoła kolejnych świątecznym „wyzwaniom”.

Zrób listę zakupów, porównaj ceny w marketach i kup tylko co, czego potrzebujesz i tam, gdzie możesz to nabyć taniej. Wybierając się do sklepów bez listy kupisz więcej niż zamierzasz i zapewne część z tego się i tak zmarnuje.

Dzięki temu nie wydasz niepotrzebnie pieniędzy na przypadkowe prezenty tylko kupisz coś, co przyniesie obdarowanemu radość. Do tego zaoszczędzisz sobie stresu związanego z polowaniem na wymyślne upominki, które mogą okazać się niewypałem.

Po całym dniu przygotowywania potraw na świąteczny stół i sprzątaniu całego domu zamiast cieszyć się magiczną chwilą będziesz padać ze zmęczenia. Rób zatem porządki etapami przez kilka dni i na koniec zostaw jedynie „ostatnie szlify”.

Święta to nie konkurs na najładniej posprzątany dom, najsmaczniejsze jedzenie czy najpiękniejsze prezenty. Daj sobie przyzwolenie na pewne odstępstwa od tego, co uważasz za normę i ustaw poprzeczkę nieco niżej. Z pewnością przekonasz się, że Święta przez to nie stracą nic ze swojej magii, bo to co się w nich liczy najbardziej nie jest materialne.