Recenzja książki:

Jungle Book. Już czytam po angielsku

Sam wziął do ręki..., czyli co lubi czytać mój syn

Książeczka Jungle Book na podstawie powieści Rudyarda Kiplinga jest kolejną pozycją w serii Już czytam po angielsku wydawnictwa Zielonej Sowy. Jej język jest nieco bardziej wyszukany, posiada bardziej zaawansowane słownictwo. Jednak nie jest to przeszkodą a raczej wyzwaniem, gdyż na końcu książeczki znajdziemy słowniczek z tłumaczeniem. Książkę ozdabiają przyjemne dla oka obrazki, a niektóre strony również opatrzone są obrazkiem wraz ze słówkiem po angielsku.

Rozdziały są krótkie, a każdy z nich sprawdza znajomość tekstu przez zadane dwa pytania. Ponadto, na tym poziomie (Competent) na końcu książeczki mamy dodatkowe ćwiczenia do wykonania. Znajdziemy tu wykreślankę, łączenie słówek, wypełnianie luk odpowiednim słowem oraz prostą krzyżówkę. Aby móc przeczytać te dwie książeczki wystarczy podstawowa znajomość angielskiego, w tym czasy Present Simple, Present Continous, Future Simple, a przy poziomie Competent dodatkowo konstrukcję be going to.

Mojego 10-letniego syna nie łatwo zmobilizować do czytania książek. Więc jakie było moje zdziwienie kiedy sam wziął do ręki, bez zachęcania Jungle Book. Powiedział, że okładka jest ciekawa i bardzo lubi rozwiązywać zadania, kiedy czyta. Zachęciło go też to, że książka nie jest za długa. Uważam, że seria już czytam po angielsku to bardzo dobra, edukacyjna przygoda z językiem angielskim.

Alina Brzeska-Wójcik

mama dwóch synów (10 lat i 2,5 roku)

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 20 kwietnia 2020