Głównymi bohaterami książki są dzieci Ben i Cassie, rodzeństwo. Ben chodzi do klasy trzeciej, Cassie do drugiej. Oboje uczęszczają do tej samej szkoły. Brat miał problemy z dobrą grą w piłkę nożną; koledzy uważali, że gra gorzej od dziewczyn. Z tego powodu chłopiec doznawał wielu przykrości, wszyscy się z niego naśmiewali. Ben miał jeden wielki talent: potrafił świetnie rysować, z czego jeszcze nie zdawał sobie sprawy. Wszystko się zmieniło, kiedy dwóch panów remontujących ich dom wykopało pułapkę na niedźwiedzia.
Główny bohater nie potrafił uwierzyć, że to, co robi, świadczy o jego ogromnym talencie. Autorka, przedstawiając w ten sposób sytuację chłopca, prezentuje problem, który może dotykać wielu dzieci. Dzięki książce każdy z nas ma szansę zauważyć swoje własne mocne strony. Pokazuje, że warto uwierzyć w siebie i we własne możliwości.
W książce poruszony został również problem braku czasu dorosłych dla swoich dzieci. Każde dziecko potrzebuje wsparcia, akceptacji i miłości swoich rodziców. Jeśli nie odnajduje ich u swoich najbliższych, szuka kontaktu i akceptacji u innych ludzi. Powinniśmy zatem baczniej przyjrzeć się relacjom ze swoimi dziećmi, czy mamy dla nich wystarczająco dużo czasu, czy wiemy, jakie nasze pociechy mają problemy. Powinniśmy pamiętać, że dziecko jest najważniejsze, a praca, pieniądze są dopiero na dalszym miejscu.
Holly Webb w wątek wplątała zwierzę, wokół którego toczy się cała opowieść. To sprawia, że książka bardziej przyciąga uwagę dzieci, jest atrakcyjna. Drugą zaletą jest to, że aktorka napisała opowieść w sposób pobudzający wyobraźnię i potrafi zaciekawić dzieci. Duża czcionka sprawia, że książkę przyjemnie się czyta.
Szukając misia to opowieść, która dostarcza czytelnikowi wiele refleksji. Jest książką z przesłaniem. Spodoba się wszystkim.
Maja Nowaczyk