Drodzy Rodzice, drogie Dzieci, dziś słów kilka o pewnym kryminale. Tak, tak, dobrze widzicie, nie pomyliłam działu – jest to bowiem powieść kryminalna dla dzieci. Powieść do cna brytyjska (lordowie, słynny Scotland Yard, brytyjskie realia, ba – nawet brytyjskie specyficzne poczucie humoru), choć napisana przez Austriaka (nie byle jakiego – Heinz Janisch jest autorem wielokrotnie nagradzanym, w tym prestiżową Bologna Ragazzi Award). Na kolejnych stronach poznajemy początki współpracy, ale także przyjaźni emerytowanego – choć stale prowadzącego śledztwa na własną rękę – detektywa i jego pomocnika – pana Jaromira, który wcale nie jest człowiekiem, lecz psem. Jamnik to niezwykły – potrafi mówić po angielsku, ba, on nawet czyta brytyjską prasę. Nie dziwcie się więc, że Lord Huber spośród wielu kandydatów wybrał właśnie jego.
W tomie zatytułowanym Pan Jaromir na tropie klejnotów ten niezwykły duet staje przed nie lada wyzwaniem. Trzeba odnaleźć skradzione w hotelu cenne klejnoty. Sprawa nie jest łatwa, podejrzanych wielu – każdemu trzeba się uważnie przyjrzeć. Drogą obserwacji i dedukcji, przy pomocy nowoczesnych sprzętów (taaak, laska Lorda Hubera potrafi zaskakiwać niczym Q w kolejnych odcinkach Bonda) sprawę udaje się rozwikłać. Koniec śledztwa nie oznacza jednak końca przygód tej – jak się okazuje – zgranej, sympatycznej pary. Autor na kolejnych stronach już zapowiada następną historię. Mam nadzieję, że Wydawnictwo Bona nie każe nam na nią długo czekać.
mama MałGośka