Warszawa

Recenzja książki:

Mamo, tato! Staję się kobietą, staję się mężczyzną

Mamo, tato! Staję się kobietą, staję się mężczyzną

Elisabetta Constantino
od 12 lat

Pierwszy krok w dorosłość

Każdy z nas wie, że w życiu przychodzi taki czas, kiedy uświadamiamy sobie, że nie czujemy się już jak dzieci, ale również nie postrzegamy siebie jako dojrzałych członków społeczeństwa. Powoli wkraczamy w dorosłość, szukając odpowiedzi na pytania, które potrafią przyprawić rodziców o bóle głowy czy onieśmielenie.


Elisabetta Costantino wychodzi nam naprzeciw z wyciągniętą ręką, wydając atrakcyjny i przejrzysty poradnik: Mamo, tato! Staję się kobietą, staję się mężczyzną. Podejmuje w nim tematy, którym musi stawić czoła zarówno młodzież, jak i ich rodzice.


Narrator to psycholog, ciekawie poruszający tematy związane z seksualnością i prokreacją, a także, co jest dużym atutem, delikatnie podpowiadający, jak poradzić sobie z nieustanną burzą hormonów i pogodzić się ze zmianami biologicznymi. Dodatkowo poznajemy dwoje nastolatków – Gabi i Darka – którzy przedstawiają nam dojrzewanie z własnego punktu widzenia, wpływając tym samym na atrakcyjność poradnika, gdyż z takimi bohaterami czytelnicy z pewnością będą się identyfikować.


Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż odbiorcami omawianej pozycji nie jest wyłącznie młodzież, ale również ich rodzice, ponieważ na ostatnich kartach poradnika i do nich autorka kieruje kilka zdań, zachęcając do umacniania więzi i szczerej rozmowy na poruszone w publikacji tematy, przypominając zarazem, że dojrzewanie to etap szczególny w życiu każdego młodego człowieka, ponieważ swoją dynamiką przypomina pierwsze dwa lata życia dziecka.


Książeczkę tę poleciłabym z całą pewnością młodzieży znajdującej się w przedziale wiekowym od 11 do 15 lat, a także ich rodzicom. Co prawda wydawcy zamieścili na okładce informację dotyczącą osób od 12 do 16 roku życia, jednak uważam, że zarówno dolną jak i górną granicę należy zdecydowanie obniżyć, gdyż dla szesnastolatków informacje zamieszczone w poradniku będą jedynie utrwaleniem wiadomości i nie wniosą nic nowego, a kolorowe obrazki adekwatne do podanego przeze mnie przedziału wiekowego, mogą ich niepotrzebnie zniechęcić do zapoznania się z treścią, natomiast jedenastolatkowi lektura może już w fachowy sposób pomóc uporządkować powoli komplikujące się życie uczuciowe i rozjaśnić kwestie, z którymi na tym etapie zaczyna się borykać.

 

Eliza Idczak

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć