Choć wydawałoby się, że teatr lalkowy to już klasyka i nic nowego tu wnieść nie można, to zmienimy zdanie, poznając drogę ewolucji w dziedzinie animacji aktora, lalkarza i reżysera Janusza Ryl-Krystianowskiego.
Książka przybliża postać sławnego reżysera, jego zmagania z tworzywem teatru oraz opisuje nowe formy nawiązywania kontaktu z widzem. Nowatorska wizja teatru lalkowego odnajduje miejsce zarówno na żywy plan, jak i formy plastyczne.
Autorka niniejszej książki – Alicja Morawska-Rubczak nazywa to metateatrem, co możemy rozumieć jako teatr w teatrze. Można to wyjaśnić na przykładzie scenicznej wersji klasycznej baśni o Jasiu i Małgosi. Wygląda to mniej więcej w ten sposób, że świat dorosłych reprezentują tu żywi aktorzy Narrator i Drwal, w który wpisano świat dziecka, oddzielając go prostym zabiegiem, otóż Jaś i Małgosia to lalki. Rozpoczęcie spektaklu jest również zagadką, ponieważ widz nie wie, czy spektakl już się rozpoczął, czy aktorzy dopiero przygotowują się do przedstawienia, bo na oczach widza przestawiane są rekwizyty, kończony jest makijaż. Te czynności w starym teatrze były ukryte za kotarą, tu sygnalizują przejście ze świata realnego do wejścia w świat fantazji.
A co się dzieje z treścią? Otóż teatr Janusza Ryl-Krystianowskiego to żywiołowe opowiadanie baśni a nie jej przedstawianie, gdzie aktorzy odwołują się do koncepcji włączania młodego widza do wspólnej zabawy. Nie naruszając konwencji bajkowej klasyki, reżyser porusza problemy przyjaźni, przełamywania własnych lęków, radzenia sobie w trudnych sytuacjach, niekiedy sięga również po treści polityczne.
Opracowanie wzbogacone fotografiami z przedstawień, profesjonalną bibliografią, spisem spektakli zrealizowanych w poznańskim teatrze Animacji w latach 1989-2011 oraz wywiadami z pewnością będzie przydatne studentom piszącym pracę o teatrze lalkowym oraz zainteresuje niejednego pasjonata teatru dziecięcego.
Przez naukowe dywagacje przewija się jeszcze jedna ważna myśl – wprowadzajmy edukację teatralną od najmłodszych lat, ponieważ "Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci", a pasje wyniesione z dzieciństwa w przyszłości mogą wydać piękne owoce, czego przykładem jest sam Janusz Ryl-Krystianowski, jak również niniejsza publikacja.
Anna Żaczek