Jesteśmy zauroczeni! Już Niesmacznik bardzo nam przypadł do gustu, lecz tomik Kot, który patrzy na księżyc nas zachwycił. Finezja, dowcip, inteligencja, urok, ciepło i głęboka prawda płyną z tych strof. Każdy wiersz ma to "coś", które powoduje, że czujemy się lepiej i chcemy więcej.
Rozpoczynamy wędrówkę i choć w Spacerze ze słońcem "wszystkie myśli wymiotło nam z głowy", to zaraz wyobrażamy sobie ciężko pracujący księżyc mozolnie przyklejający i przykręcający śrubkami gwiazdki. Wybieramy się na majówkę i na basen. Lecz nie tylko - spotykamy żarłoczną olbrzymkę i przekonujemy się, że: "morał jest prostszy niż dwa razy cztery: gdy spotkasz potwora, miej dobre maniery!". Gotujemy też obiad dla króla, a menu jest bardzo wyszukane:"żaby po szkocku i Szkot po żabsku, ..., sernik czosnkowy". Spotykamy wiewióra w czerwonych kaloszach, pieska preriowego i gawrona w żółtych spodniach. Każdy kolejny wiersz jest nowym odkryciem oraz nową zabawą słowem, frazą i kontekstem.
To naprawdę świetna lektura z ciekawymi ilustracjami, która spodoba się i cztero-, i ośmiolatkowi. Polecam, a zakończę słowami autorki: "Wiem, to nic wielkiego. Ale jaki skutek! Czytam sobie, czytam i ucieka smutek!"
mama Monika