Warszawa

Recenzja książki:

Wynalazek Hugona Cabreta

Wynalazek Hugona Cabreta

Brian Selznick
od 10 do 14 lat

Zachęcam do przeczytania

Biorąc do ręki książkę od razu zastanawiamy się, jaka ona będzie? Na okładce widzimy dziurkę od klucza od jakiegoś mechanizmu na tle spowitego nocą Paryża. Wrażenie też robi na nas część twarzy z okiem patrząca z grzbietu książki. Kiedy rozłożymy okładkę, widzimy całą twarz chłopca. Jak się później wyjaśni, jest to postać Hugona Cabreta - głównego bohatera. Hugo to bardzo sprytny i pomysłowy chłopiec. Jego stryj nauczył go obsługiwać zegary. Na dworcu w Paryżu było ich bardzo dużo, bo aż 27. Chodząc po przeróżnych zakamarkach, Hugo obsługiwał je wszystkie. Doskonale wiedział, jak do każdego z nich należy dotrzeć, gdyż mieszkał w korytarzach ukrytych w murach paryskiego dworca. Jego skarbem jest zniszczony, mały, tekturowy notes z tajemniczymi rysunkami. Niespodziewanie notes ten trafia do sprzedawcy zabawek w sklepiku na dworcu. Chęć odzyskania własności jest bardzo wielka. Hugo, przełamując własny lęk, walczy o odzyskanie swego notesu. W książce pojawia się także postać dziewczynki, która w pewnym stopniu zaprzyjaźnia się z chłopcem.

Tajemniczy klucz, mechaniczny człowiek oraz inne elementy przeplatają się i tworzą niesamowitą opowieść. Żeby dowiedzieć się, jak to wszystko po kolei się układa - zachęcam do przeczytania książki. Zwracam również uwagę na rysunki, które tutaj nie są kolorowe jak w innych książkach. Mimo to, a może zwłaszcza dlatego, nas wszystkich zachwycają. Jest ich bardzo dużo. Książka ta jest dość gruba, ale dzięki tym różnym, ciekawym połączeniom czyta się ją bardzo, bardzo lekko i szybko. Akcja trzyma nas przez cały czas napięciu, a ciekawość dalszych losów Hugona nie zmniejsza się do ostatniej strony. Zachęcam do przeczytania tej książki.

 

mama Marzanna

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć