Ku naszej wielkiej radości, do dziecięcej (jeszcze niewielkiej) pasiastej kolekcji dołączyła kolejna: "Basia i opiekunka". Naturalnie do czytania trzeba było przystąpić od razu, bowiem Basia jest jedną z ulubionych bohaterek córki. Po każdą książeczkę z serii sięga bardzo często, chodzi też z nimi do przedszkola (a Panie nauczycielki bardzo również je chwalą). I nie ma w tym nic dziwnego, bowiem dzięki tym opowieściom łatwiej naszym dzieciom wytłumaczyć pewne zjawiska i odczuwane przez nich emocje. Basia jest naturalna, mogłaby mieszkać koło nas, być naszą sąsiadką, a moja Madzia na pewno chciałaby ją poznać. Bohaterka serii to dziewczynka nieco uparta i kapryśna, ale niezmiernie rezolutna.
Na początku historii związanej z opiekunką Basia również pokazała swoje "różki". Jej mama, chcąc więcej czasu poświęcić pracy, postanowiła zatrudnić opiekunkę do dzieci. Basia była temu przeciwna i uznała, że "jeśli jakaś się pokaże, to ona nie zamierza z nią zostawać." Rzeczywiście, na początku była na przekór, ale nowa opiekunka tak potrafiła ją sobie zjednać, że z basiowych planów nic nie wyszło :) Jeśli chcecie się dowiedzieć, w jaki sposób Basia przekonała się do opiekunki Oli, koniecznie sięgnijcie po tę książkę. I po inne Basie też. Polecamy!
mama Monika
