Ludzie mówią, że są tak głodni, że zjedliby konia z kopytami. Jednorożce, prawdopodobnie, mają inne powiedzenie. Kiedy one są głodne mówią, że mogłyby zjeść własną stajnię. Wydaje się to zabawne, jeśli pozostaje tylko w sferze wyobraźni. Co dzieje się jednak, gdy jednorożec NAPRAWDĘ zjada swoją stajnię? O tym przekonacie się, mali czytelnicy, poznając Oskara i jego niezwykłą historię w książce "Oskar. Głodny jednorożec". Będzie baardzo kolorowo!
Oskar wyrusza w podróż, by znaleźć pożywienie. Jego wybory kulinarne nie spotykają się jednak z zadowoleniem. Oskar nie je marchewki czy pączka. Ani magicznej, kolorowej waty cukrowej. Oskar po kolei smakuje domki wszystkich okolicznych mieszkańców. Odwiedza wróżki, pirata, czarownicę i smoki. Nigdzie jednak nie znajduje przyjaciół. Przez swoją ciągłą potrzebę jedzenia, Oskar staje się bardzo samotnym jednorożcem. Zakończenia oczywiście nie zdradzimy. Najważniejsze jest jedno – obojętnie, jakie masz przyzwyczajenia i jak wiele domów potrafisz zjeść, na pewno spotkasz kogoś, kto polubi Cię bezgranicznie. Tak było właśnie z Oskarem.
Wędrując z Oskarem przemierza się kolejne kolorowe krainy i poznaje bohaterów. Grafika oraz niewielka ilość tekstu jest zachęcająca dla najmłodszych dzieci, w wieku od 4 lat. Przede wszystkim, Oskar jest postacią, która na pewno wzbudzi sympatię czytelników. Zarówno ze względu na wygląd, jak i na przygody. Poza tym na ilustracjach znajduje się wiele innych szczegółów, o których można z dziećmi rozmawiać oraz tworzyć własne historie, np. „jak myślisz, co jeszcze Oskar robił w krainie smoków”? To książka, przy której dzieci będą się dobrze bawić, a rodzice mogą wykorzystać ją do kreatywnej rozmowy.
Poznajcie Oskara (i nie dajcie się zjeść)!