Warszawa

Kulfon, co z ciebie wyrośnie?

Kulfon, co z ciebie wyrośnie?

od 4 do 7 lat
ISBN: 9788376720784
Tematyka: muzyka, opowiadania

Opis książki

Kulfon, Kulfon, co z ciebie wyrośnie?! – te słowa znają nie tylko wszystkie dzieci, ale również dorośli. Chyba każdy nucił także: Bursztynek, bursztynek znalazłam go na plaży i Pocałuj żabkę w łapkę. Autorem tekstów tych piosenek jest Andrzej Grabowski, czyli popularny Profesor Ciekawski. W książce znajduje się dwadzieścia przebojów z telewizyjnych programów Tik-Tak, Ciuchcia i Budzik. Ciekawscy czytelnicy dowiedzą się, jak powstały najsłynniejsze utwory Profesora. Zdradza on bowiem tajemnice swojego piosenkowego laboratorium! Do książki dołączona jest płyta, życzymy zatem nie tylko miłego czytania, ale też śpiewania razem z Kulfonem i Moniką, Fasolkami i kotem Budzikiem!
 

Cena: 24,90 zł

 

Kup teraz

Szukamy najtańszych księgarni internetowych...
1/3
1/3
2/3
2/3
3/3
3/3

Recenzje książki Kulfon, co z ciebie wyrośnie?

Recenzje rodziców:

Recenzja...

Kiedy zobaczyłam tytuł nowej książeczki: „Kulfon, co z ciebie wyrośnie?! Przeboje profesora Ciekawskiego” – zbiór piosenek z popularnych (zwłaszcza kiedyś: Tik Tak i Ciuchcia,... czytaj więcej »

Kulfon i Żaba Monika nie ma co jeden z moich ulubionych programów...

No ale czasy się zmieniły i ciężko dzieci zarazić polubieniem kukiełkowych postaci, gdy wokół królują animacje 3D. Nie powiem spodziewałam się o wiele więcej od tej książki, a tu takie... czytaj więcej »

Recenzja...

Książka opisuje historię powstania znanych przebojów autorstwa P. Andrzeja Marka Grabowskiego, autora piosenek prezentowanych przez zespół Fasolki, oraz w programach dziecięcych. Do książki załączona... czytaj więcej »

Komentarze

Niepotrzebnie się Pan chyba czuje urażony, bo nieprofesjonalny oznacza ni mniej, ni więcej tylko to, że coś nie jest zawodowe, lecz amatorskie. Z drugiej strony...rzeczywiście, może oznaczać też coś więcej - brak znajomości rzeczy. Tak jak analogicznie "profesjonalny" - wysoki standard. Ale chyba nie o znaczenie słowa tu chodzi, tylko o to, że czuje się Pan atakowany, podczas gdy każdy ma wszak prawo do dyskusji i wyrażania własnych opinii oraz komentarzy. Moim zamiarem w każdym razie ta dyskusja była ( i poznanie opinii innych)a nie negatywne odnoszenie się do Pana opinii i szkoda, że tak Pan to potraktował. Może, aby nabrać trochę więcej dystansu - wspólnie zanucimy "Witaminki" ?! :-). Naprawdę chciałam zachęcić do śpiewania!

dodany: 2011-01-19 00:23:04, przez: Ania

Szanowna Pani/Panie. Słowo profesjonalny pochodzi od rzeczownika profesja (łac.professio) i oznacza zajmujący się czymś zawodowo, zawodowy, uprawiany jako zawód. Na tej stronie opinie zamieszczają rodzice, a nie zawodowi krytycy literaccy. Wobec powyższego zarzut nieprofesjonalizmu jest absurdalny.

dodany: 2011-01-17 18:46:33, przez: Andrzej

Szanowny Panie, podejmując się oficjalnej recenzji publikacji, powinien być Pan świadomy, że nie każdy zgodzi się z Pana zdaniem oraz, nawet biorąc pod uwagę słuszność przedłożonych hipotez, nie każdemu spodoba się wybrana przez Pana forma komunikacji. Czy uważa Pan, że jeśli innym dzieciom opisy w książeczce się spodobają, będzie to oznaczać, że owe dzieci są emocjonalnie z innej epoki? Chyba należy dopuścić jednak taką ewentualność, a nie denerwować się, że inne mamy czują się urażone takim postawieniem sprawy, gdyż chcą przekazać dzieciom cząstkę ze swojego własnego dzieciństwa. Mając na uwadze powyższe, nieprofesjonalnym jest udzielać komentarzy do komentarzy, dowodząc słuszności swoich recenzji :)

dodany: 2011-01-07 12:46:19, przez: Basia

Komentarze obu Pań chociaż negatywnie odnoszą się w stosunku do mojej opinii, to jednak potwierdzają tezy w niej zawarte. Wyżej wymienione Panie widocznie w wieku dziecięcym oglądały Tik-Taka i były fankami Profesora Ciekawskiego, wobec powyższego związane są emocjonalnie z piosenkami Pana Andrzeja Grabowskiego. Moja opinia wskazuje właśnie, że takie osoby będą zainteresowane tą książką cyt.: „W/w książka może raczej znaleźć czytelników wśród osób urodzonych w latach osiemdziesiątych XX wieku, a nie w obecnym pokoleniu. Bowiem to w ich okresie dzieciństwa piosenki autora były popularne”. Trzeba także podkreślić, że 3 letnie dziecko raczej nie będzie zainteresowane historią powstania utworu muzycznego, choćby ten był wielkim przebojem z przed lat. Również moja opinia wskazuje, że „książka może być natomiast przydatna jako materiał szkoleniowy dla animatorów

dodany: 2010-12-30 18:30:02, przez: Andrzej

Kulfon i Żaba Monika nie ma co jeden z moich ulubionych programów... No ale czasy się zmieniły i ciężko dzieci zarazić polubieniem kukiełkowych postaci, gdy wokół królują animacje 3D. Nie powiem spodziewałam się o wiele więcej od tej książki, a tu takie rozczarowanie dla mnie i dla córeczki. Może historie faktycznie odzwierciedlają pomysły napisania utworów Profesora Ciekawskiego, ale są to opowieści dość mało zachęcające. Odpuściłam córce poznania tej książki - przynajmniej teraz. Płyta jak dla mnie bardzo miłe wspomnienie. Próbowałam zachęcić córeczkę do jej słuchania z samego rana w samochodzie, gdy jedziemy do przedszkola. Tutaj już lepiej zespół Fasolki podbiły choć troszkę jej serduszko, nawet próbuje zapamiętywać teksty niektórych piosenek, które później nuci. Szczególnie jedna piosenka o pszczółce przypadła jej do gustu. Ale myślę, że to powód tego, iż obecnie bajka o pszczółkach

dodany: 2010-12-30 11:04:57, przez: Monika

Przy zakupie tej pozycji radzę się sugerować własnymi odczuciami niż opinią innego rodzica :) Trudno oczekiwać zainteresowania dzieci, kiedy rodzic sam nie ma większego przekonania do książeczki, bo niby na jakiej podstawie pan twierdzi, że książeczka jest nudna, skoro 90% treści to słowa piosenek. Nie wiadomo też, czy dzieci recenzenta w ogóle słuchają zespołów dziecięcych, więc nie wiadomo, czy opinia jest obiektywna, czy po prostu dziewczynki nie są w ogóle przyzwyczajone do muzyki bez teledysku? Moja córka, lat 4, śpiewa te piosenki z innymi dziećmi w przedszkolu i ze mną w domu - ponieważ ja, po tylu latach, niemal bez zająknięcia potrafię wyrecytować większość tych tekstów :) Teraz po prostu nie ma takich pozycji dla najmłodszych. Piosenki w wykonaniu "Bebe Lili" czy "Gummi Bear" nie dorastają tym utworom do pięt...

dodany: 2010-12-21 21:08:10, przez: Aga

Przy zakupie tej pozycji radzę się sugerować własnymi odczuciami niż opinią innego rodzica :) Trudno oczekiwać zainteresowania dzieci, kiedy rodzic sam nie ma większego przekonania do książeczki, bo niby na jakiej podstawie pan twierdzi, że książeczka jest nudna, skoro 90% treści to słowa piosenek. Nie wiadomo też, czy dzieci recenzenta w ogóle słuchają zespołów dziecięcych, więc nie wiadomo, czy opinia jest obiektywna, czy po prostu dziewczynki nie są w ogóle przyzwyczajone do muzyki bez teledysku? Moja córka, lat 4, śpiewa te piosenki z innymi dziećmi w przedszkolu i ze mną w domu - ponieważ ja, po tylu latach, niemal bez zająknięcia potrafię wyrecytować większość tych tekstów :) Teraz po prostu nie ma takich pozycji dla najmłodszych. Piosenki w wykonaniu "Bebe Lili" czy "Gummi Bear" nie dorastają tym utworom do pięt...

dodany: 2010-12-17 16:38:37, przez: Aga

Oj, to szkoda, że nie zachęcił Pan córeczek chociaż do śpiewania. Jestem właśnie na świeżo po spotkaniu "na żywo" z ekipą Tik-Taka, było mnóstwo dzieci nawet takich na oko 3-letnich i radość serce ściskała jak wszyscy głośno śpiewali znane szlagiery o witaminkach czy mydle, na ogórku skończywszy. A humor Pana Tik-Taka i Profesora Ciekawskiego sprawił, że i dzieciaki, i dorośli trzymali się za brzuchy ze śmiechu. Aż trudno mi uwierzyć, że przy takim potencjale humoru ksi,ążka jest nudna. No, ale nie czytałam, nie wiem, w związku z tym czekam na kolejne recenzje (bo chciałam ją pod choinkę kupić)... Niestety, nie to co zauważalne przez szersze grono telewidzów w obecnym świecie jest najbardziej wartościowe...

dodany: 2010-12-13 15:16:12, przez: Ania

Warto zobaczyć