Kraków

Książkoteka, czyli najbardziej rozczytane miejsca w Krakowie

Książkoteka, czyli najbardziej rozczytane miejsca w Krakowie

Najmniejsza w Krakowie – to niemal pewne. Prowadzone z pasją, znawstwem i energią – to sprawa bezdyskusyjna. Do tego cała dla dzieci! Oto Książkoteka. Kolejna nietuzinkowa księgarnia na naszej rozczytanej mapie Krakowa.

 

Książkotekę na ul. Dolnych Młynów od nieco ponad dwóch lat prowadzi Kinga Borowiecka-Woźniakiewicz. Z zawodu dyplomowana księgarka, po godzinach mama 10-latka. Z branżą wydawniczą związana od wielu lat, zawsze marzyła o własnej księgarni. Choć niekoniecznie z ofertą dla dzieci. O tym zadecydowała niejako życiowa konieczność. Bo te wartościowe i piękne książki dla najmłodszych w dużych księgarniach giną w natłoku intensywnie lansowanej masowej produkcji. Pani Kinga sama była niegdyś ofiarą tej literackiej masówki i z tym większym zachwytem parę lat temu odkryła książki wydawane przez Dwie Siostry czy Zakamarki. I to było ten kluczowy moment, aby marzenie o własnej księgarni przekuć w konkret i stworzyć miejsce z starannie dobraną literatury dla dzieci.

 

I tak powstała Książkoteka – miejsce, w którym nic nie jest przypadkowe. Miało być pięknie i minimalistycznie, a wyszło tak jak wyszło – śmieje się Pani Kinga, która o sobie mówi „sroka książkowa”. Muszę mieć wszystko! Gdy tylko wypatrzę jakąś interesującą nowość - natychmiast ją zamawiam. Inaczej coś mnie boli w środku. Podobny dyskomfort czuję, gdy rodzic pyta o tytuł, o którym jeszcze nie słyszałam. Właścicielka śledzi uważnie nowalijki na rynku literatury dziecięcej i dzięki temu kilkukrotnie udało jej się ściągnąć do Książkoteki książki, które jeszcze nie trafiły do dystrybucji. A literatura dla dzieci pożerała kolejne półki w niewielkim lokalu przy Dolnych Młynów. Pierwszą ofiarą okazał się minidział beletrystyki dla dorosłych. 

 

Od początku zwraca uwagę również autorski układ oferowanych książek. A te podzielone są nie tylko według wieku dziecka (tu akurat do 12 roku życia). Osobny dział to klasyka: bajki i wierszyki, podobnie jak poradniki dla rodziców, przewodniki dla dzieci, książki o przyrodzie, filozofii, psychologii, a także te wspomagające naukę czytania i wreszcie pozycje – nazwijmy je – bardziej nietypowe czy ambitne, w których wyspecjalizował się szereg niszowych oficyn wydawniczych na czele z Formatem, Wytwórnią i Czerwonym Konikiem.

 

Przemyślana oferta i zaangażowanie Pani Kingi szybko doceniono, a Książkoteka ma wierną rzeszę klientów. Tylko w czasie mej krótkiej wizyty co i rusz ktoś wpadał, a to dopytać o kolejne tomy ulubionych serii, a to odebrać zamówione książki, a to po prostu zapytać o rekomendację. Pani Kinga pomoże dobrać lekturę do wieku, płci, temperamentu i indywidualnych upodobań każdego młodego czytelnika. Jest jednym z tych (nielicznych już niestety) prawdziwych księgarzy, których wiedza nie kończy się na rozmieszczaniu towaru. Wszyscy się temu dziwią, ale ja naprawdę czytam te książki. Mniej więcej 2/3 tego, co jest tu na półkach mam dokładnie przejrzane, a pozostałe przeczytane – deklaruje właścicielka i pokazuje mi ukryty za ladą pokaźny stos nowości, które czekają na chwilę uwagi nim trafią na regały.

 

W księgarni udało się wygospodarować nieco miejsca na zabawki i okołoliterackie drobiazgi. Wszystko polskie, w znakomitej większości produkowane w Małopolsce. Mi najbardziej spodobały się piękne ex librisy w formie pieczątki. Prócz tego zabawki rozwijające dla młodszych dzieci, gry, tekturowe modele do składania, drewniane klocki. 

 

Jest tu i przytulnie i kameralnie, ale niewielkie gabaryty Książkoteki powoli zaczynają ciążyć Pani Kindze, której marzy się lokal nieco większy. Taki, w którym będzie i więcej miejsca na książki, ale i znajdzie się przestrzeń do organizacji familijnych wydarzeń oraz spotkań autorskich. Na początku zapraszaliśmy dzieci na czytanie z kotem. Cykl jednak musieliśmy zawiesić, bo zrobiło się ciasno. Chciałabym do tego wrócić. I kto wie, czy to życzenie wkrótce się nie spełni. Na razie tyle wolno mi zdradzić.

 

Wreszcie – rekomendacje. Kinga Borowiecka-Woźniakiewicz poleca Wam:

 

  • Dla maluchów „W moim sercu” Jo Witek, Christine Roussey (Mamania). Książka o emocja, interesująca nie tylko ze względu na fakturę. Dziurki, otworki. Każda do czegoś służy. Rzecz godna uwagi również dlatego, że o emocjach nie ma wiele książek, a zwłaszcza dla maluchów. Proponowany wiek dziecka to około 2 lat.

 

  • Dla trochę starszych - „Galeria dzikich zwierząt” Dietera Brauna (Egmont). Są dwie części: północ i południe. To książki albumowe, do przeglądania. Ilustrowane w bardzo specyficzny sposób. Dodatkowo z obwoluty można zrobić plakat. Piękne wydawnictwa. Proponowany wiek 5+.

 

  • Na koniec „Wirusy” Ewy i Natalii Karpińskiej (Przygotowalnia). Książka de facto o chorobach. Bardzo efektownie wydana. Dzięki foliom można pokazać dzieciom jak wyglądają objawy, mikroby, a nawet takiego mikroba dokupić. W Książkotece aktualnie bardzo puchatą pałeczkę Shigella (odpowiadająca za czerwonkę). Proponowany wiek 7+

 

Po więcej podpowiedzi i pomysłów zapraszamy Was do Książkoteki!

 

Zofia Jurczak

 

Księgarnia Książkoteka
ul. Dolnych Młynów 3/1
31-124  Kraków
tel. +48 797 926 010 
e-mail: ksiazkoteka.ksiegarnia@gmail.com

 

Pozostałe najbardziej rozczytane miejsca w Krakowie:

 

 

1/7
1/7
2/7
2/7
3/7
3/7
4/7
4/7
5/7
5/7
6/7
6/7
7/7
7/7

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Wiadomości lokalne

Warto zobaczyć