W smutną deszczową niedzielę wyruszyliśmy wbrew aurze, aby walczyć ze Smogiem, a raczej SmoGoSmokiem, czyli wziąć udział w warsztatch dla dzieci, na które zaprosił nas Bunkier Sztuki, Krakowski Alarm Smogowy oraz Niezależny Instytut Edukacji Emocjonalnej.
Przybyliśmy punktualnie, z pełnym plastikowych butelek i zakrętek plecakiem. Odkładaliśmy je od kilku dni, bo miał to być cenny materiał artystyczny i taki też był.
Na początku dzieci określały uczucia, jakie towarzyszyły zdjęciom na wyświetlanej prezentacji i poradziły sobie z tym zadaniem koncertowo! Bohaterami wyświetlanej opowieści o SmoGoSmoku była Mania i... Igor :) I okazuje się, że całkiem przypadkowo mój syn Igor, dobrał do pary dziewczynkę o imieniu Mania (jak w opowieści) i wspólnie robili SmoGoSmoka z użyciem kul styropianowych i czarnej bibuły.
Na powstrzymanie wstrętnego, obrzydliwego i śmierdzącego SmoGoSmoka dzieci miały pomysłów bez liku: jeździć więcej na rowerach, jeździc elektrycznymi samochodami, chodzić pieszo, nie palić śmieci, nie palić papierosów. Jednak najlepszym pomysłem było przygotowanie dobrych pozytywnych smoków z przyniesionych plastikowych butelek. Prace powstawały różne, a i pomysły zastosowania dobrych smoków były zaskakujące.
Organizatorzy zapowiedzieli, że wspólne dzieło dzieci i rodziców, czyli wieloczłonowy SmoGoSmok wystąpi na Paradzie Smoków, cyklicznej krakowskiej imprezie.
Na zakończenie każde z dzieci dostało książeczkę o Mani i Igorze i SmoGoSmoku, a nasze SmoGoSmoki zabraliśmy do domu i przypominają nam o dobrej i pouczającej zabawie :)
zdjęcie: Fundacja Niezależny Instytut Edukacji Emocjonalnej