Witam! Jestem mamą niesłyszących bliźniaczek (dwujajowych). Sami też nie słyszymy, a także ich oboje dziadkowie. Moje dzieci od urodzenia nie słyszą i od 5 miesięcy noszą aparaty słuchowe i są pod opieką logopedy i fundacji "Dźwięków Marzeń\". Od września chodzą do żłobka dla dzieci słyszących, aby miały integrować się ze słyszącymi dziećmi i nauczyć się dogadać z nimi.
Prawie moje dzieci mają zajęcie logopedyczne i ćwiczenie w domu oraz w żłobku. Tylko mam jedno zmartwienie, że u jednej córki z bliźniaczek przestała mówić i też już nie interesuje się, co się dzieje wokół nas. Nawet próbowaliśmy porozumiewać się z nią w języku migowym, to też nie jest zainteresowana. Cały czas robi po swojemu. Logopedzi podejrzewają u niej, że ma problem ze słuchaniem i nie potrafi zrozumieć, co do niej mówimy. A co do drugiego dziecka to żaden problem, mimo że ma bardzo duży ubytek słuchu, ale bardzo świetnie mówi i bardzo dobrze reaguje na swoją imię, jak panie ze żłobka wołają do niej w grupie. Nawet na logorytmice ona jest najlepszą wśród innych niesłyszących dzieci w jej wieku. Cały czas martwimy się o pierwszą córkę i jak mamy jej pomóc, aby współpracowała z nami i logopedami, albo zainteresowała się nauką mowy lub słuchu, nawet języka migowego. A może jest autyzmem? W sumie wygląda na to i te objawy u dziecka z autyzmem pasują do niej. Bardzo proszę o pomoc!
Pytanie przesłała Pani Beata
Droga Pani Beato,
objawy są niepokojące. Musiałabym zobaczyć córeczkę, aby Państwu pomóc. Jeśli Pani może przyjechać do Krakowa na badanie proszę o kontakt na mój prywatny adres mailowy.
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Komentarze