Dzień dobry,
Pani córeczka jest jeszcze bardzo malutka. Świadome rozumienie mowy dopiero od niedawna się u niej rozwija (np. zapewne od niedawna reaguje na komunikat "zrób pa-pa"). W tym wieku gwałtowne odbieranie przedmiotu, jakim dziecko się bawi, natychmiast wywołuje frustrację i protest. Tłumaczenie, że nic się nie dzieje, niewiele pomoże. To troszkę później.
Tymczasem radzę raczej próbować minimalizować takie sytuacje. Nie znaczy to oczywiście, żeby na wszystko jej pozwalać, lecz przede wszystkim to, by nie odbierać rzeczy w sposób gwałtowny, w czasie zainteresowania dziecka, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Lepiej na tym etapie rozwoju unikać konfliktu np. poprzez odwracanie zainteresowania dziecka, skupianie uwagi na czymś innym, atrakcyjnym dla małej.
10-miesięczne niemowlęta, które właśnie odkrywają bogactwo swoich możliwości motorycznych - raczkują, wstają, siadają - często niechętnie zgadzają się na przewijanie i przebieranie, a już na leżąco to najbardziej. Zamiast walczyć, warto wówczas skupić uwagę dziecka na czymś innym, np. eksponując jakąś dźwiękową zabawkę czy bawiąc się w akuku.
Sposób i czas reagowania niemowląt i małych dzieci na frustrację są bardzo różne. U dzieci o żywym usposobieniu i wrażliwym układzie nerwowym reakcje te bywają tak długotrwałe i gwałtowne jak u Pani córeczki. Ponieważ pisze Pani o problemach z oddychaniem w takich sytuacjach, warto byłoby się przyjrzeć, czy mała sinieje w tym czasie. Jeśli tak, to znak, że może mogą wystąpić u niej tzw. napady afektywnego bezdechu. U ok. 5 % zdrowych dzieci w wieku poniemowlęcym zdarza się, iż na skutek silnego płaczu lub nagłego wystraszenia się, następuje niedotlenienie wskutek zwężenia dróg oddechowych, co kończy się zwykle krótkotrwałą utratą przytomności. Z czasem problem mija bez śladu, lecz doświadczanie tego rodzaju ataków u małego dziecka jest bardzo silnym i trudnym przeżyciem dla rodziców. Gdyby pojawił się taki kłopot u Pani córeczki, proszę skonsultować się z dobrym kardiologiem dziecięcym.
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka Sokołowska
Komentarze