Witam, mój synek - Antoś - ma problem z mową. Ma 3,5 roku i mówi niewyraźnie. Zaczął mówić w wieku 2,5 roku. W przedszkolu w ogóle mało mówi. Mam wrażenie, że jak mówi to ma "gulę" w gardle - nie są to takie miękkie dźwięki, ale takie jakby gardłowe wypowiadane z trudem. Mówi azia (koza), howa (krowa), kaszka (kaczka), szynek (synek), czo (co), uszko (serduszko), nosz (wąż), szon (słoń) itd. Ma problem z długimi wyrazami - wypowiada tylko końcówkę, albo zupełnie przekręca. Za to ładnie mówi kot, mysz, oko, kosz, miś. Uczęszcza na zajęcia logopedyczne w przedszkolu - podobno ma opóźniony rozwój mowy, dyslalię złożoną. Chciałabym z nim ćwiczyć w domu, ale nie wiem jak. Bardzo proszę o poradę.
Anna
Droga Pani Anno,
dziwię się, że logopeda nie przekazał Pani ćwiczeń i informacji na temat sekwencyjnych, linearnych kłopotów Synka! Antoś powinien ćziwczyć w domu 15 min. dziennie z programem słuchowym "Słucham i uczę się mówić-Sylaby i rzeczowniki" (www.arson.pl) oraz z programem "Kocham czytać" (www.we.pl) - 15 min. dziennie.
Warto poćwiczyć umiejętności lewopółkulowe - np. "Układanki
lewopółkulowe" - 10 minut.
Ważne są też ćwiczenia sprawności manualnej, bo poziom tej
umiejętności ma ogromny wpływ na ruchliwość narządów mowy.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Komentarze