Mój synek Kubuś skończył 19 czerwca 4 latka. Urodził się w 37 tyg z wrodzoną cytomegalią, z niską jak na ten tydzień ciąży wagą tj 2 kg. Miał niskie płytki krwi i zmiany w główce, tzn. zwapnienia, torbielki. Na ostatnim usg główki wyszło, że te wszystkie zmiany się wchłaniają. Jak miał 2 latka podejrzewano u niego autyzm między innymi dlatego, że nie mówił, miał słaby kontakt wzrokowy, nie wykonywał poleceń, ogólnie nie mogliśmy go niczego uczyć, bo ze wszystkim był na nie. Miał problemy ze skupieniem uwagi, bał się dźwięków, brak zainteresowania dziećmi, lubił patrzeć jak kręcą się kółka w autkach,sam tez kręcił się w kółko. Trafiliśmy do instytutu wspomagania rozwoju w gdańsku, gdzie postawiono diagnoze brak autyzmu, w innym ośrodku tak samo. Rozpoczęliśmy terapie behawioralną i w końcu Kubuś zaczął się z nami uczyć i współpracować. Jak skończył 3 latka diagnoze powtórzyliśmy i również usłyszeliśmy brak autyzmu. Od tamtego czasu Kubus bardzo dużo się nauczył i jest mądrym chłopczykiem, umie liczyć, zna kolory, literki, czyta globalnie, ma dobrą percepcje, poznawczość, trochę gorzej z motoryką. Od kiedy uczęszczamy do neurologopedy zaczął mówić. Obecnie powtarza coraz więcej, praktyczne wszystko co słyszy, problem jednak w tym, że jest to mowa nie wyraźna, tzn nie wszystko mówi nie wyraźnie. Zamienia głoski, np. mówi zamiast wstawaj -stajaj. Nie wypowiada L,R,F,W,Z, nie mówi zdań, jedynie np. daj pić, ide hustawki, ide do kuchni. Trudniejsze zdania mówi chaotycznie np. tata baran apa, że chce na barana. Naszą panią logopedę niepokoi to, że Kubuś robi postępy w ilości mowy, ale nie w jakości. Jego mowa jest trochę skandowana. Podejrzewa porażenie jakiegoś nerwu, ale u Kuby już od początku wykluczono porażenie mózgowe. Jesteśmy poza tym pod kontrolą neurologa. Kuba bardzo chce mówić, bo widać jak się stara. Dodam, że synek ma problemy z koordynacją. Jak stoi to czasami trochę się zachwieje, ale neurolog mówi, że on ma do tego prawo z jego zmianami w główce. Nie wiemy gdzie się udać, jaką terapie jeszcze stosować oprócz behawioralnej, żeby mu pomóc. Każdy mówi, że jest opóźniony, ale tak dokładnie nikt nam nie powiedział co jest naszemu synkowi, oprócz tego że nie ma autyzmu. Dodam, że Kubuś jak mówi to głośno, zaczepia np ludzi na ulicy i woła pani chodź tu z podniesionym głosem. Jak mówimy, żeby mówił cicho to powtarza po cichu. Od jakiegoś czasu pojawiły się też u niego napięcia, tzn jak mu się coś podoba to zaciska raczki przy buzi, co przeszkadza mu np w zabawie. Zamiast kopnąć piłkę to on stoi i się napina. Neurolog mówi, że jest to forma ekscytacji. Kuba ma problemy w kontaktach społecznych i jest bardzo ruchliwym dzieckiem. Nie chodzi do przedszkola jest ze mną w domu, ma mały kontakt z dziećmi, tylko na placu zabaw. Zapisaliśmy go od września do przedszkola do czterolatków, ale nie wiemy czy dobrze zrobiliśmy, czy sobie poradzi w kontaktach społecznych i z wykonywaniem poleceń. Czy to dobry pomysł, żeby posłać go tam z terapeuta? Czy lepiej poczekać? Kubuś był w przedszkolu na próbę, ale pani powiedziała, że był brak zainteresowania dziećmi, był sam dla siebie. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam

Pytanie przesłała Pani Natalia