Tu! Tu! Opera to nowa propozycja Opery Bałtyckiej dla dzieci. Tym razem znaleźliśmy się w pracowni Zegarmistrza. Dekoracja robiła wrażenie, była to szklana konstrukcja w formie otwartego pudełka wokół której działa się akcja.
Naszymi przewodnikami w świecie opery byli: Giovanni i Giulietta.
Bohaterowie zachowują się jak prawdziwe rodzeństwo - wspólnie bawią się, przekomarzają, wymyślają sobie nawzajem zadania.
Giovanni lubi imponować innym swoją wiedzą i nie kryje się z tym, iż jest bardzo mądry. Giulietta emanuje energią, humorem, naturalnie wyraża zaciekawienie.
Kolejny plus za kostiumy i makijaże.Bohaterowie nie byli przytłoczeni charakteryzacją.
Widzowie poznali zarys Strasznego Dworu S. Moniuszki, usłyszeli arię Ten zegar stary, a odważniejsze dzieci mogły nawet zagrać instrumentach. W Zobaczyliśmy baletowy popis Pique i Cabriole, który był zapowiedzią nowego wydarzenia w Operze - spektaklu Pinokio.
Widownia była zaproszona do zabawy ruchowej. Nawet dorośli uśmiechali się udając śrubki i zegary. W wydarzenie było zaangażowanych wielu artystów, pojawił się Pan Patryk Montażysta, a nawet Pianistka-pozytywka.
Trudno mi znaleźć jakikolwiek szczegół, który zepsułby moje pozytywne odczucia odnośnie Tu!tu!
To był piękny i przemyślany spektakl. Nie łatwo utrzymać uwagę małych widzów, ale artystom Tu!Tu! Opera udało się nie pokazać całe piękno operowej sztuki, a dodatkowo rozkochać w niej nie jedno dziecko i dorosłego.
Tak więc w niedzielne przedpołudnie (kiedy to większość mieszkańców Trójmiasta jeszcze leniwie wyciągała się w swoich łóżkach, lub kończyła poranną kawę) my już byliśmy po wyjątkowej lekcji muzyki.
Polecamy wszystkim adoratorom piękna, oraz dotychczasowym sceptykom Opery - Opera nie straszy!