Jeśli twoje dziecko lubi dowiadywać się nowych faktów, nie będziesz go musiała / musiał namawiać do tej książki. Wystarczy sama kolorowa okładka z bardzo intrygującym tytułem. A jeśli to tobie zależy, by pociecha dowiadywała się nowych rzeczy o świecie, choć ona sama jeszcze nie ma takich zainteresowań, do tej książką łatwo ci będzie ją przekonać.
Wystarczy, że zaczniecie razem czytać. Od pierwszych stron bowiem „Życie dzieci w starożytnym Rzymie” jest bardzo zabawnie napisane, a ilość wiadomości idealnie równoważy się z ilością żarcików w iście urwisowskim stylu. To wszystko okraszone jest mnóstwem wesołych ilustracji.
Z książki m.in. dowiemy się - w arcyprzyjemnej formie, a więc bez wysiłku – jak starożytni Rzymianie wyglądali, co jedli, gdzie mieszkali, jak dbali o higienę (ten temat to doprawdy bogata pożywka dla niewybrednego dowcipkowania) oraz jakie mieli rozrywki. A że pozycja jest autentycznie popularnonaukowa (są nawet indeks i słowniczek), nie stroni również od tematów nieprzyjemnych, a niekiedy wręcz budzących niesmak czy obrzydzenie (niewolnictwo, walki gladiatorów, zwyczaje kulinarne, medykamenty). Ale bez obaw – i tu udało się szkockiemu autorowi zachować umiar.
Jeśli książka rozbudzi zainteresowanie starożytnością u twojej dziatwy (a jestem niemal pewna, że tak się stanie), warto zapoznać się z innymi pozycjami z serii – o Egipcie i o Grecji.
AUTOR: Anna Cała
(Miejska Biblioteka Publiczna w Skawinie)