„Misja rodzinka” autorstwa Johna – Pola Flintoffa i Harriet Green to bardzo ciekawa propozycja dla osób, które uwielbiają nietuzinkowo (bo z pomysłem!) spędzać czas. Nie dość, że jest to bardzo wartościowa pod względem tematu (bo poświęcona takim zagadnieniom jak: rodzina, rodzice, rodzeństwo, więzi, wspomnienia …), to jeszcze została ona ujęta w niezwykłą formę.
Autorzy książki zachęcają bowiem czytelnika do refleksji na temat swojej rodziny i wciągają go w niezwykłą: plastyczną i intelektualną zabawę. Namawiają go, aby stworzył on swoje drzewo genealogiczne. Próbują przywołać jego najdawniejsze wspomnienia rodzinne, inspirują do odtworzenia zapachu czy smaku znanego z domu rodzinnego.
Wspomnienia nie tylko zawarte są tu na starych fotografiach, ale i „dyndają” na wieszakach ze starymi ubraniami bądź też są zaklęte na rodzinnych obrazach, tych wieszanych zwyczajowo na kominku. Historię domu tworzą tu nie tylko domownicy czy odwiedzające mieszkanie osoby, ale i zwierzęta, a nawet rośliny, posadzone czy to ręką gospodarza, czy też najmłodszego z rodziny dziecka… Zapamiętane z dawnych lat miejsca ujęte są w baśniowe mapy, a osnute mgłą drogowskazy pokazują zapomniane miejsca ludzkiej pamięci…
Autorzy zachęcają nas też do rozważań na temat słuszności podejmowanych przez naszych bliskich decyzji. Może chcemy kogoś o coś oskarżyć, przepytać, aby zaraz potem zrozumieć i ułaskawić. Może warto wysłuchać czyjejś wzruszającej historii miłosnej lub też pośmiać się z najzabawniejszej opowiastki o babci i dziadku …
To wszystko, a nawet więcej znajduje się w owej książeczce – notatniku, diariuszu, czy wreszcie najdroższym pamiętniku! Gorąco polecam!
Grażyna Gibki