Warszawa

Recenzja książki:

Wszystko dobrze! Czyli o tym, jak kruk dostał swoje imię

Wszystko dobrze! Czyli o tym, jak kruk dostał swoje imię

Nele Moost
Annet Rudolph (Ilustr.)
od 4 do 7 lat
PATRONAT

Historia, która wciąga bez reszty

Rewelacyjna książka dla młodych czytelników. Ba! Światowy bestseller, który w końcu ukazał się na polskim rynku wydawniczym. Seria opowiadająca o przygodach małego kruka i jego grupki przyjaciół. Niby nic nowego, bo historii o zwierzętach jest mnóstwo, jednak uwierzcie mi, ten kruk skradnie wasze serca. Pomyślcie tylko, jak ciężko by się nam żyło, gdybyśmy nie mieli imion i nazwisk. Jak trudno byłoby się domyślić o jaką Kasię, Michała, Jurka chodzi. Poznajcie więc kruka bez imienia, ale tylko przez chwilę.

 

Pewnego razu jedna z myszek, nie wiadomo jednak która, otrzymuje list. A dlatego nie wiemy, do której jest adresowany, bo myszki są trzy i żadna z nich nie ma imienia. Listonosz wilk czuje się zdezorientowany. Komu ma wręczyć list? Kłótnie i krzyki sprawiły, że do całej afery musiała się wtrącić mądra sowa, która postanowiła, że czas najwyższy wymyślić dla myszek imiona. Mały kruk był zaskoczony, on też chciałby jakieś imię. Sowa stwierdziła, że kruk nie potrzebuje imienia, bo nie da się go z nikim pomylić. Mały kruk jednak jest nieustępliwy. Chce imię! Niestety, nie może się zdecydować, jak ma się nazywać. Tomek, Paweł, Edzio, Robuś, Rysio, Oskar? Od tych pomysłów kruk aż się rozchorował i to dość poważnie. Tak go ten problem męczył, że dostał wysokiej gorączki. Całe szczęście, że pani borsukowa się nim zaopiekowała. A jak zakończyła się cała historia i jaką niespodziankę wymyśliła dla kruka sowa? Przeczytajcie.

 

Piękne i klimatyczne ilustracje, które są doskonałym uzupełnieniem treści. Pełno kolorów i szczegółów. Historia, która wciąga bez reszty. Polecam.

 

Aurelia Wojtkowiak

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć