Fajna książka dla spragnionych wrażeń nastolatek. Większość z nich odnajdzie się w roli jednej z mieszkających po sąsiedzku, nastoletnich przyjaciółek. Odnajdzie się tym bardziej, że w zwyczajne, nastoletnie życie dziewczyn wkroczyła magia. Magia, o której wiele nastolatek marzy. Pozwala ona bowiem uciec od rzeczywistych problemów, które czasami zdają się zabierać radość z nastoletniego życia…
Jedna z dziewcząt znajduje pod swoim domem brudną kotkę, noszącą ręcznie haftowaną obrożę. Zafira-kotka przybłęda okazuje się kimś zupełnie nieoczekiwanym. Przepiękny naszyjnik po babci zyskuje nie tylko sentymentalną i estetyczną wartość, ale odkrywa również pewną tajemnicę. Historie rodzinne splatają się tu z magicznymi mocami. Dziewczyny zostają uwikłane w wydarzenia, które dotykają czasów odległych, sięgających przeszłości ich dziadków. Wszystko w tajemniczych, nieco mrocznych okolicznościach. Wyprawa do gęstych lasów, by znaleźć odpowiedzi na ważne pytania i „odczarować” los bliskich, podjęta przez dziewczyny trzyma w napięciu i powoduje, że czytelnik mocno przeżywa pojawienie się kogoś, komu bardzo zależy, by dziewczyny nie poznały nigdy prawdy…
Historia wcale nie przewidywalna - jak pomyśleć by można o tego typu książce, dla nastoletnich dziewcząt. Książka daje poczucie (a jeśli nie daje, troskliwy rodzic zrobi wszystko, by to zostało dostrzeżone), że mamy wpływ na wiele rzeczy, na które zdawałoby się wpływu nie mamy. Pozwala wierzyć w marzenia, w siłę swoich postanowień. Oczywiście daje również te chwile błogiego oderwania od codzienności, których nie można przecenić.
Książka została przeczytana zarówno przeze mnie, jak i przez moją 12-letnią córkę. Ola napisała o książce tak: „No niby najpierw byłam na „tak”. To było, gdy słuchałam krótkiej informacji o książce, ale gdy przeczytałam sama jej recenzje, odechciało mi się wszystkiego. „Znakomita powieść fantasy”- krzyczał do mnie fragment recenzji, dotyczącej książki o kotce, obdarzonej nienaturalnymi zdolnościami. Znów popatrzyłam na mamę z pytaniem „Naprawdę?”. To ma być ta fajna książka, o której mama mówiła, że pojawi się szczęśliwie na mojej półce?” Wiem, często jestem „na nie". Jednak ponieważ bardzo lubię czytać postanowiłam, że potraktuję tym razem czytanie bardzo zadaniowo i zabrałam się za pierwsze strony powieści. Kot to jedyny element, który mnie bardzo przekonywał. Uwielbiam koty. Zafira była kotem. Dodatkowo była kotem nieodgadnionym. I okazało się, że lektura wciągnęła mnie już po kilkunastu pierwszych stronach. Brakuje mi w niej tylko wartkości akcji.
Wydarzenia dzieją się czasem mozolnie, jakby miały pozwiązywane nogi. To jedyny element, który zmieniłabym w książce. Jednak sam pomysł opowieści, przygody dziewczyn, pojawianie się nowych postaci, które bywają nieoczekiwane i zagadkowe, trzymające w napięciu niektóre akcje, przemawiają za książką. Warta jest ona przeczytania. A czyta się ją bardzo szybko. Można powiedzieć - jest dla tych, którzy lubią książki fantasy, ale nie lubią przechodzić przez tomy posiadające po pięćset stron. Od samego początku zastanawiałam się, kim jest Zafira, co kryje w sobie naszyjnik, jaki naprawdę jest nowy nauczyciel, kto kryje się pod skórą wilka… Jak odpowiedzieć na wszystkie te pytania? Przeczytajcie sami…".
Agnieszka Jelińska-Hok