Dobro powraca, Czas Dzieci

Stara opowieść, która wcale nie uległa przedawnieniu. Książka z morałem, a takie lubię najbardziej, dzięki temu dzieci uczą się na przykładach pewnego kanonu wartości, jaki panuje w naszym świecie. Nagrodzenie dobra, umiejętność podjęcia trudu, pomocy potrzebującemu, bezinteresowność to tak bardzo w dzisiejszym świecie ważne rzeczy.

Jak to mówią, dobro powraca, w tym przypadku właśnie tak się stało. Chłopiec o imieniu Mikołaj mógł się o tym przekonać na własnej skórze, dzięki poświęceniu, jakiego dokonał względem zranionego orła. Otrzymał piękny prezent, który bardzo ułatwił mu życie. Choć wcale nie wiedział, że otrzyma za szlachetny gest cokolwiek.

Sam tytuł wskazuje na to, że jest to polska baśń. My jesteśmy Polakami, więc powinniśmy znać swoje dziedzictwo. Zawsze jakaś stara prawda się w nich kryje, mówią one o naszych realiach. Moje dzieci to 4-latki, nie sądzę, żeby wszystko o czym była mowa zrozumiały. W historii tej jest kilka słów, które były dla nich niezrozumiałe. Nie wiedzą też pewnie, że jezioro które nazywa się Mikołajki, ma jakieś powiązanie z tą legendą. Ale oczywiście mają do tego prawo, będą starsze, zrozumieją. Mimo tego wszystkiego, książka ta przypadła im do gustu. Zrobiły sobie pierścionki takie jak na obrazku i dumnie je noszą. Ciągle o coś prosząc!

Wykonanie książki jest na dziesiątkę. Sztywna okładka, piękne, duże ilustracje. Większy niż przeciętny format. Egzemplarz zszywany, co gwarantuje dłuższą żywotność. A do tego płyta z nagraniem tej baśni. Same zalety.

Tata Paweł

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 8 stycznia 2014