Złota kaczka to stara, polska baśń, której przyznam, że ja nie znałam jako dziecko. A szkoda, bo to przykład na to, że nie wszystko musi mieć zawsze wspaniałe, szczęśliwe zakończenie. Ważne jest również to, że baśnie przeważnie są jakoś zakorzenione w narodzie. Często się do nich odwołuje, wraca. Mają one również bardzo uniwersalną wymowę, są ponadczasowe. Baśń o złotej kaczce jest nieporównywalna z żadną inną opowieścią, przynajmniej ja nie znam takiej, która mogłaby być chociażby podobna. W tym wypadku, po prostu należy się z nią zapoznać, by móc ocenić.
Mówiąc o walorach estetycznych książki, można się nią zachwycać. Pięknie, starannie wydana. Kolorowe, duże ilustracje, gruba okładka z płytą, która zajmuje ważne miejsce. Miło jest taką książkę po prostu wziąć do ręki. Słuchowisko trwa nieco ponad 14 minut. Głos lektora intrygujący, co pomaga głębiej przeżywać tę opowieść. Dialogi są dodatkowo wzbogacone wieloma odgłosami.
Może będę już nudna kolejny raz wychwalając wydawnictwo Jedność dla dzieci, ale trzeba przyznać, że ich książki są rewelacyjnie dopracowane. Zachęcają zarówno formą, jak i treścią.
Sylwia Wojtysiak