Dobrze wiemy z poprzednich części, że pomysłów na spędzanie wolnego czasu Mikołajkowi i jego kolegom nie brakuje. Tak jest i tym razem, również teraz nic nie idzie tak jak trzeba. Tym razem Mikołajek chce zorganizować zawody o stary puchar taty i gości kolegę z Anglii, z którym trudno mu się porozumieć. Ta część nie odbiega niczym od pozostałych. Nadal króluje w nim prosty język, a historie bawią nie tylko dzieci, choć żale Mikołajka dotyczą zazwyczaj dorosłych i ich niesprawiedliwych kar. Szata graficzna książki z dużymi ilustracjami, dużą czcionką, prostym i przejrzystym tekstem umożliwia czytanie tym początkującym. I pewnie zachęci do sięgnięcia po stare wydania Mikołajka, z czarno-białymi rycinami. Rozrywki Mikołajka to dobry początek.
Beata Ostrowska