Tak, jak w poprzednich częściach przygód Tsatsikiego, w tej także wiele się dzieje. Przede wszystkim nasz bohater musi zmierzyć się z uczuciem zazdrości o młodszą siostrę. To ona stała się teraz oczkiem w głowie Mamuśki. Bez wątpienia to trudny czas dla Tsatsikiego. Dodatkowo przyjaźń z Perem Hammarem zostaje wystawiona na próbę, a Tsatsiki schodzi na złą drogę.
Książkę czytamy z zapartym tchem. Jest okazja do uśmiechu, ale i zastanowienia się. Moni Nilsson w lekki i niezwykle interesujący sposób opisuje ważne problemy nie tylko dziecięcego świata: oprócz wspomnianej zazdrości mamy także lekcję tolerancji i szacunku do innych – tata Mortena jest bezdomnym. Książkę oczywiście polecam – na pewno wciągnie nasze pociechy, a przy okazji będzie dla nich cenną lekcją.
mama Wiola