Elmo na farmie to książeczka, a może raczej gazetka z zadaniami do wykonania. Należy coś policzyć, połączyć kropki, pokolorować, dopasować, znaleźć różnice, odpowiedzieć na pytania, ułożyć puzzle, przejść labirynt… Sądząc po ilości zagadnień, jest to czasopismo bardzo zróżnicowane i wszechstronne.
Otrzymujemy 30 stron zadań - zabaw dla dziecka. Część Elmo na farmie w całości odnosi się do zwierząt, przedmiotów, urządzeń, jakie można spotkać na wsi. Moje wrażenia po przeanalizowaniu tego egzemplarza są bardzo pozytywne. Uważam, że wiele dzieci, szczególnie tych mieszkających w miastach i nie mających styczności ze zwierzątkami będzie mogło poznać wiele faktów, które są im obce. Przyznam, że ja sama nie jestem pewna tak w 100%, które zwierzęta umieją pływać. Zatem nie wszystkie zadania są łatwe i oczywiste, i sporo z nich wymaga zagłębienia się w temat. Uważam, że jeśli ktoś starszy pomoże rozwiązywać zadania i dziecko będzie mogło o wszelkie nurtujące go kwestie zapytać, przygoda z książeczką stanie się świetną zabawą.
W czasach, kiedy mamy tak ogromny wybór książek i czasopism dla dzieci omawiana pozycja bez wątpienia się wyróżnia. Nie jest nudna i banalnie prosta. Dziecko nie odtwarza tego, co już dokładnie wie i umie. Musi swe umiejętności wykorzystać w praktyce, dostosowując je do potrzeb zadań. Kolorystyka i rysunki są bardzo zachęcające. Myślę, że wiek +5 byłby odpowiedni, jeśli chodzi o odbiorcę.
Sylwia Wojtysiak