Warszawa

Recenzja książki:

Wymyśl coś!

Wymyśl coś!

Anna-Clara Tidholm
od 1 do 3 lat

Inspirująca!

"Mama!", "Mama!" "Mama!" – gdy dzieci notorycznie powtarzają to słowo, powracając do mnie co kilka chwil niczym bumerang, to jest to nieodzowny znak, że się nudzą. Nuda potrafi dopaść każdego małego człowieka (z dużymi bywa gorzej – zwykli żyć w ciągłym niedoczasie). Cóż z nią począć? Ha, oto jest pytanie!

 

Bohater (bo na okładce chłopiec) zerka w szare niebo, na padający deszcz i prosi – a może bardziej żąda (tak, tak, maluchy mają wielki talent do stawiania żądań, więc obstawiałabym raczej tę drugą wersję) - "Wymyśl coś!" Znacie to? Bez paniki. Tym razem to nie Wy będziecie musieli coś wymyślić. Książka daje bowiem pewne podpowiedzi. I tak, możemy skakać po klockach z lalą, z misiem zjeść podwieczorek, z pieskiem wyruszyć w podróż, z małpką zbudować wieżę, a z piłką – pohasać. Do szczęścia nie trzeba wiele – ot, klocki lub poduchy i szczypta wyobraźni. Kreatywny minimalizm. Idea ta przyświeca książce na każdym kroku. Proste ilustracje, krótki tekst, a wszystko, co najważniejsze, dociera do nas gdzieś między słowami. Do poczytania, ale i do zainspirowania – polecam.

 

Książka pomyślana jest dla najmłodszych dzieci. Kartonowe, foliowane strony (w liczbie sztuk 30) trudne są do zniszczenia w małych rączkach, czy paszczach gotowych podgryzać wszystko, co napotkają na swej drodze. Krótkie, proste zdania, dobrze zilustrowane nieskomplikowaną grafiką łatwo docierają do dziecięcych głów, pozwalając poznawać otaczający świat. Pada deszcz, lalka, misiu... czytamy, widzimy, kojarzymy, zapamiętujemy, uczymy się – słów, zwrotów, ale i wspomnianej wcześniej kreatywności. Kto by pomyślał, że tak wiele może płynąć z tak niewielkiej książeczki.

 

mama MałGośka

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć