Warszawa

Recenzja książki:

Lamelia Szczęśliwa i porwanie krewetki

Lamelia Szczęśliwa i porwanie krewetki

Joanna Krzyżanek
Zenon Wiewiurka (Ilustr.)
od 5 do 10 lat
PATRONAT

Marzenie o posiadaniu prawdziwego zwierzaka

Lamelia Szczęśliwa i porwanie krewetki to barwna opowieść, której tytułowa bohaterka - lat sześć i pół - marzy o posiadaniu prawdziwego zwierzaka. Próbuje do swego pomysłu przekonać rodziców, znajdując śmieszne zazwyczaj, aczkolwiek trafne, argumenty. Chętnie zostałaby np. właścicielką psa (pożeracza nadwyżki kalafiora serwowanego przez babcię), kota (najlepszego zlizywacza mleka), myszki (wydajnego odkurzacza okruszków), muchy (eksperta od plotek i ploteczek). Rodzice jednak są nieprzejednani, aż do dnia, gdy Lamelka rozwiązuje zagmatwaną nieco zagadkę detektywistyczną i zostaje wybawicielką i opiekunką Panny Flu, rudej krewetki.

 

Książkę Lamelia Szczęśliwa i porwanie krewetki, choć liczącą 60 stron, świetnie się czyta. Podobnie jak inne książki Joanny Krzyżanek, znanej autorki łączącej często w swej twórczości wątek przygodowy z kulinarnym. Tutaj dodatkową atrakcją jest motyw zagadki, którą przychodzi rozwiązać bohaterce opowieści.


Nie tylko intrygująca treść, ale również szata graficzna sprawiają, że książka się nie nuży. Moje dzieci, zarówno trzylatka, jak i sześciolatek, każdorazowo czytają ją ze mną od deski do deski. Starsza pociecha chętnie wciela się w rolę detektywa, próbując podczas lektury dowieść, gdzie podziała się pomarańczowa krewetka. Młodsza zaś zafascynowana jest przepełnionymi humorem i pełnymi ekspresji ilustracjami autorstwa Zenona Wiewiurki oraz nieco archaicznie dziś, a jednak zabawnie brzmiącymi imionami i nazwiskami bohaterów (Maurycy Wąsik, Kryspin Ametyst, Bolek Klucha itp.). Sama również dobrze się bawię, czytając Lamelię Szczęśliwą i porwanie krewetki moim pociechom.


Zachęcam zatem rówieśników Lamelki, ich rodzeństwo i rodziców do wspólnej lektury!

 

mama Karina

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć