Warszawa

Recenzja książki:

To ja Ci Mamo poczytam - seria

To ja Ci Mamo poczytam - seria

Maria Trojanowicz-Kasprzak
Renata Grzybek (Ilustr.)
od 1 do 3 lat
PATRONAT

Nie są to zwyczajne książeczki

"To ja ci mamo poczytam" to doskonała propozycja dla wszystkich rodziców, którzy w formie zabawy chcą nauczyć swe pociechy obcowania z książką i pokazać im, że z kontaktu z nią już od najmłodszych lat można czerpać przyjemność, a także przy okazji (łącząc przyjemne z pożytecznym) posiąść cenną umiejętność, jaką jest samodzielne czytanie.

 

Polecana seria to zestaw 14 książeczek (poziom I), które już swymi okładkami (barwnie ilustrowanymi) przyciągają uwagę dzieci. Każda pozycja opowiada krótką historyjkę z trojgiem bohaterów w roli głównej: Jasiem, Mają i kotkiem Olo.

 

Przedstawione historie są zabawne, często absurdalne, ale odwołują się do sytuacji znanych dzieciom z własnego doświadczenia. Wszystko po to, by zachęcić je do samodzielnego sięgania po książeczki i częstego ich czytania z rodzicami.

 

Nie są to jednak zwyczajne książeczki, podobne do tych, które można w dużych ilościach znaleźć na księgarskich półkach. Ich sekret bowiem kryje się w tym, że ich wspólna i częsta lektura ma służyć nauce czytania w oparciu o znaną na świecie metodę czytania globalnego. Cel ów przyświecał autorce serii, Marii Trojanowicz-Kasprzak, doświadczonemu pedagogowi przedszkolnemu i polonistce, stąd specyficzny jest – w porównaniu z tradycyjnymi publikacjami dla maluchów – układ każdej z książeczek i dobór treści.

 

Każda pozycja serii "To ja ci mamo poczytam" to 12-stronicowa książeczka, a na każdej z nich duży, wyrazisty, barwny i dynamiczny obrazek, a pod nim zamieszczone zdania (od jednego do trzech). Zdania te są krótkie i zawierają liczne powtórzenia, by ułatwić maluchom zapamiętanie obrazów graficznych słów. I tak, w pierwszej książeczce tej serii Jaś, Maja, Olo wielokrotnie przewijają się imiona bohaterów (łatwe do zapamiętania), stąd już po kilkakrotnym przeczytaniu nawet 3-latka jest w stanie odczytać pojedyncze zdania.

 

Sama wypróbowałam tę metodę z moją pociechą i muszę przyznać, że obie czerpiemy ogromną satysfakcję, przeglądając i czytając wspólnie te książeczki. Jeszcze długa droga przed nami, ale kilka książeczek już za nami, a możliwość naklejenia kluczyka w nagrodę za samodzielne przeczytanie działa tak mobilizująco, że nawet nie muszę zachęcać mej 3-latki. Sama siada i mówi "Ja ci mamo poczytam".

 

Seria ta to także doskonała pozycja czytelnicza dla starszych dzieci, które zaczynają czytać. Mój 6-latek zna już litery, ale jakoś czasem ciężko zachęcić go do codziennego doskonalenia sztuki czytania. Próbowałam podstawiać mu fragmenty książek do czytania. Czytał, ale zawsze z pewnymi oporami. Odkąd w domu pojawiła się seria "To ja ci mamo poczytam" już nie muszę go zachęcać. Sam siada i czyta od deski do deski, jedną książkę za drugą, bawiąc się przy tym świetnie i komentując zabawne ilustracje.

 

Zachęcam zatem rodziców, by sięgnęli po tę cenną serię, by – nie czekając na etap nauki czytania w szkole – sami wprowadzili swe dzieci w świat czytelnictwa. Ucząc tą metodą, łączymy zabawę z nauką, unikając ślęczenia nad książką w szkolnej ławce, a zatem oszczędzamy dzieciom wielu stresów i uczymy, że sama nauka czytania może być prawdziwą przyjemnością.

Gorąco polecam!

 

mama Karina

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć