Pełen uroku zbiór wierszyków o Bo widzisz, mamusiu... Katarzyny Prudło przypadł do gustu moim zawsze rozbawionym synom, którzy zwykle nie mają czasu na słuchanie bajek, czy dłuższych opowiadań.
Wiersze są krótkie, zabawne i proste do zrozumienia, ponieważ odnoszą się do codziennych zainteresowań kilkuletnich dzieci. Jest wierszyk o kotletach i młodszym braciszku, i zabawkach, i pogodzie. Wiersze są ułożone alfabetycznie, co stanowi chyba jedyną próbę ich uporządkowania. Poza tym, pomysły i tematy są rozstrzelone na wszelkie strony, ale to odpowiada dokładnie sposobowi myślenia i mówienia, mojego pięciolatka. Potrafi on na jednym wdechu opowiadać o tym, co się działo w przedszkolu, przepleść to z przemyśleniami na temat najnowszej zabawki i tym, co będzie jadł, albo nie, na obiad w domu...
Książeczka jest kolorowa, ilustrowana dużymi ładnymi obrazkami. Jedynym moim zastrzeżeniem jest oprawa. Książka jest wydana w miękkich okładkach i przez to dość szybko się może zniszczyć przy wielokrotnym czytaniu. Poza tym, jest to na pewno pozycja, która może przypaść do gustu małym czytelnikom.
mama Anna