Kuba z Melą są tak zgodnym rodzeństwem jak ja i moja siostra. To nie fair, że zawsze starszy brat musi we wszystkim ustępować siostrze. Zazdroszczę Kubie, że jest już w czwartej klasie, bo ja dopiero przeszedłem do drugiej, ale nie chciałbym mieć tylu lekcji i zadań domowych, co on. Obrazki są fajne, tylko to, co na nich napisał pan Henryk Sawka, jest dla mnie nie do odczytania i mama musi mi to przeczytać, bo chociaż się staram nie daję rady odszyfrować. Rodzice Kuby i Meli są fajni, a najbardziej w podróży, chociaż nie tylko, bo w każdym rozdziale co najmniej raz, się kłócą i to jest śmieszne.
Chciałbym mieć takie urodziny jak Mela, żebym mógł iść tam, gdzie chcę i kupować wszystko, co mi się spodoba – ale nie chciałbym, żeby się tak źle skończyły jak te Melki. Bo to smutne, jak się ktoś nie może doczekać na niespodzianki, a potem okazuje się, że nic z tego nie będzie, bo jest chory albo coś się nie uda.
Bartek, lat 8