Warszawa

Recenzja książki:

Seria "Magiczne baletki"

Seria "Magiczne baletki"

Darcey Bussell
od 6 do 9 lat
PATRONAT

Magiczne baletki. Hela i tańczący kot

Opowiadanie Hela i tańczący kot z serii „Magiczne Baletki” Darcey Bussell to przepiękna opowieść dla małych i dużych dziewczynek - bo chłopcom pewnie spodoba się trochę mniej. Mamom i córkom dostarczy natomiast masy niezapomnianych wrażeń. Jest to historia niezwykła – pełna muzyki, magii i ważnych prawd. Wreszcie opowieść o tym, że choć w życiu bywają smutne chwile, można przez nie przejść baletowym krokiem, jeśli ma się przyjaciół i rozumie, co w życiu jest najważniejsze. A Hela i Biały Kot w baletkach pomogą małym czytelniczkom w zrozumieniu tej prawdy, bo przecież i po to ma się przyjaciół, by pomagali nam zrozumieć rzeczy ważne.


A wszystko zaczyna się całkiem zwyczajnie, gdy poznajemy Helę - drobną dziesięcioletnią dziewczynkę, która jest bardzo smutna. Hela bardzo tęskni do swojej utalentowanej mamy baleriny i równie utalentowanego co nieobecnego taty oraz do czasów, kiedy ich rodzina była jeszcze razem. Podobnie jak jej rodzice, dziewczynka kocha balet i taniec, więc kiedy tylko robi jej się smutno i źle, zatapia się w muzyce i w nią ucieka przed światem, który przestał jej się podobać. Ucieka, bo nie chce, by ją ktoś znów zranił. Boi się otworzyć na innych i wpuścić kogoś do swojego życia. A przecież świat pełen jest przyjaciół, których jeszcze nie znamy. I o tym właśnie przekonujemy się wraz z Helą, gdy magiczne baletki przenoszą ją do Krainy Czarów – miejsca, w którym żyją bohaterowie wszystkich znanych sztuk baletowych.


Kiedy w Krainie Czarów źle się dzieje, magia baletek sprowadza ich właścicielkę na pomoc, zaś pierwsza napotkana przez nią osoba staje się jej przyjacielem. Dzieje się bardzo źle, choć przecież okazja jest radosna... Mija właśnie rok od ślubu Księżniczki Aurelii i Księcia Floriana. Król ogłasza więc wielki bal, na którym zatańczyć mają wszyscy weselni goście. Pojawiają się faktycznie wszyscy – brat i dwie siostry króla, wróżki, Złotowłosa, Kot w Butach, Zaczarowana Królewna… wszyscy zaczynają ćwiczyć weselny taniec. Wtedy właśnie okazuje się, że Czerwony Kapturek zniknął. Biały Kot, wraz z zaciekawioną Helą, która ciągle jeszcze myśli, że ma za dużo własnych problemów, by zajmować się cudzymi, wyruszają na spotkanie przygody. W drodze dziewczynka przekonuje się, że prawdziwy przyjaciel to ktoś taki, kto zawsze ruszy Ci na ratunek, choćby, jak Biały Kot, bardzo bał się wody, i że na tym właśnie polega przyjaźń, i że razem jest zawsze lepiej i wcale nie smutno.


Dzięki Heli udaje się uratować Krainę Czarów. Jesteśmy świadkami wielu dramatycznych chwil oraz takich, gdy łza kręci się w oku. Są też momenty, kiedy nie sposób się nie uśmiechać – bo prawdziwa przyjaźń i oddanie sprawiają, że świat wydaje się lepszym miejscem. I tak rzeczywiście jest. W chmurze kolorowych świateł baletki przenoszą Helę do jej świata, ale nie jest to ta sama dziewczynka. Hela zna już wagę przyjaźni i gotowa jest szukać jej i w realnym świecie.

 

Inga Szaniawska

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć