Warszawa

Recenzja książki:

Ida, konie i reszta świata

Ida, konie i reszta świata

Magdalena Zarębska
Artur Gołębiowski (Ilustr.)
od 7 do 12 lat
PATRONAT

Wielkie zmiany

Jest powiedzenie „Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.” i to poniekąd jest prawda.
Pewnego dnia, gdy jadłam śniadanie z rodziną, tata wstał i powiedział:
- Dziewczynki, mamy dla was z mamą pewną nowinę. Przenosimy was do innej szkoły.
- Co?!- krzyknęłyśmy razem z moją siostrą.
- Chcemy abyście chodziły do prywatnej szkoły.
- Nie pomyśleliście o tym, że możemy się nie zgodzić?!
- Ale…
Wybiegłam z jadalni i zamknęłam się w moim pokoju. Zaczęłam płakać. Starałam się o tym nie myśleć. Najlepszą radą na to była książka. Wzięłam pierwszą z brzegu i zaczęłam czytać.
Jej główna bohaterka nazywała się Ida, miała siostrę Polę. Jej największą pasją były konie. Znajdowała się w podobnym położeniu jak ja, tylko, że ona miała większy problem: wyjeżdżała na dwa lata do innego kraju – Francji, a konkretnie do Paryża. Musiała rozstać się z przyjaciółką i ulubionym koniem Endim. Dziewczynka próbowała pogodzić się z przeprowadzką, zmianą szkoły, nauką obcego języka. Poradzi sobie? Co ją pocieszy? Co jej przyjaciółka na to powie? A na koniec, nie wierzę w to!
- Córeczko jesteś tam? - pyta mama.
- Tak mamo.
- Przepraszamy, że taka nagła ta zmiana, ale chcemy zapewnić wam lepszą edukację.
- Rozumiem mamo, tato. Czasami potrzebne są zmiany.
„Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej” - dom można stworzyć wszędzie, nawet w obcym miejscu.

 

Dominika, lat 11

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć