Urszula Kozłowska w swej książce Jak jeżyk z jerzykiem odkryli Afrykę w piękny sposób przedstawiła definicję przyjaźni, zamykając ją w opowiadaniu o dwóch zwierzątkach. Jeden z tytułowych bohaterów – jeżyk Ignacy – szuka przyjaciela.
Robi to na różne sposoby – woła, a nawet krzyczy głośno: „przyjacielu, gdzie jesteś?”, potem pyta inne zwierzęta, czy nie znają przyjaciela dla niego, a Przyjaciel pojawia się niespodziewanie… To trochę tak jak w życiu, gdy za wszelką cenę czegoś pragniemy i wytrwale do tego dążmy, nasze pragnienie potrafi spełnić się w najmniej oczekiwanym momencie. Książka urzekła mnie już okładką.
Ilustracje Agnieszki Kuglasz „pachną” ciepłem, serdecznością, po prostu Przyjaźnią… Tekst literacki napisany jest piękną polszczyzną, oprócz tekstu epickiego pojawiają się wiersze, które np. otwierają kolejne rozdziały, są zwiastunem nadchodzących przygód lub podsumowują dotychczasową akcję.
Piękna polszczyzna dodatkowo charakteryzuje się lekkością i swoistą prostotą w mówieniu o trudnych sprawach, jakimi są uczucia. Ponadto opowieść osadzona jest w tych realiach, które dla mnie osobiście mają duże znaczenie. Zwierzątka wychowują się w rodzinie, pokazani są wspaniali rodzice, którzy rozumieją potrzeby swego dziecka i pozwalają mu na realizację marzeń.
mama MałGosia