Warszawa

Recenzja książki:

Koniec świata i poziomki

Koniec świata i poziomki

Anna Onichimowska
od 6 do 8 lat

Znakomita lektura dla całej rodziny!

W książce na rutynę nie ma miejsca. Rodzina, złożona z mamusi, tatusia, Karolka i malutkiego Józefa, wybiera się w podróż na koniec świata. Wyprawą rządzi przypadek, zabiera się tylko część bagaży, wyrusza o zmierzchu. Taka wycieczka bez jasno określonych celów jest jednak tylko punktem wyjścia do bardzo dziwnej przygody.


Do przemieszczania się służą rodzinie duże balony o nietypowym kształcie, po nadmuchaniu pozwalają pokonywać dowolne odległości. Rodzice Karolka i Józefa zamiast zmywać, zakopują naczynia w ogrodzie.


W domu pojawia się tajemniczy łysy przybysz Maurycy z ogromnym nosem z Wyspy Smutnych Szewców, który żąda oddania mu Józefa. Mały braciszek Karolka ma zacząć sprawować rządy w obcym kraju w państwie łysego króla. W ten sposób wyprawa na koniec świata zdominowana zostanie przez wielką ucieczkę.


W Końcu świata... podkreślone są takie wartości, jak ciepło domowego ogniska, serdeczne porozumienie między rodzicami i dziećmi. Autorka pokazuje w swej książce opiekuńczych rodziców, rozmawiających z dziećmi, akceptujących je nawet, gdy mają złe humory, nie ma u nich nakazów czy zakazów, są za to  zrozumienie, życzliwość i miłość.


Akcja w książce rozgrywa się szybko, na granicy jawy i snu, w nie do końca realnym świecie, czytelników fabuła pochłonie na pewno. Znakomita lektura dla całej rodziny!


Należy też wspomnieć o ciekawych rysunkach Pawła Pawlaka, które są  utrzymane w szarym, czarnym i czerwonym kolorze, dzięki czemu potęgują atmosferę mroczności.

 

Magdalena Knappe

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć