Poznajcie Teodorka - ma 9 lat, tata ma do niego ciągle pretensje (że za głośno słucha muzyki, że nie wyniósł śmieci itd. - takie zwyczajne sprawy) i zawsze mówi prawdę. Tak, Teodorek zawsze mówi prawdę: wszędzie i wszystkim. Rzecz jasna w dobrej wierze, ale czy mamie przyjemnie było usłyszeć, że jest za gruba do sukienki? Albo koleżance, że jej włosy są do kitu? Chyba jeszcze musi sobie tę szczerość przemyśleć. Tak, jak do rozpatrzenia jest sprawa alergii na zwierzęta i zarabianie pieniędzy za "nicnierobienie". A już próba ratowania małżeństwa rodziców pobiła wszystko, że już nie wspomnę o szukaniu Ekierce narzeczonego i tacie w ciąży. Takich zagadnień jest w książce wiele, jednak należny podkreślić, że zawsze mamy konkluzję - nie bynajmniej moralizatorską, lecz bardzo subtelnie ujętą lekcję, co wypada, co należy, jak się nie zachowywać. Historyjki są zajmujące, zabawne i choć na pozór książeczka wygląda niepozornie, warto po nią sięgnąć.
mama Monika