Mamo, kiedy tańczę, to się nie wstydzę, mogę tańczyć i tańczyć! Moja córka, podobnie jak Hela, bohaterka serii Magiczne baletki, uwielbia balet. W przypadku mojej córki to zabawa, a Hela ją zachwyca, ponieważ walczy z nierozciągniętymi mięśniami i szuka w sobie magii, żeby tańczyć. Mamy w domu nową bohaterkę, pięknie tańczącą Helę. Idolkę mojej córki.
Ta niepozorna książka, wyglądem niestety przypominająca romanse kupowane w kiosku, rzeczywiście jest magiczna, tak jak magiczne są baletki głównej bohaterki, które przenoszą ją w inny świat. Historia wciąga, bo temat jest bardzo atrakcyjny i mojej córce bardzo bliski, a język prosty i pozwala się skupić na kolejnych wydarzeniach.
Bezbarwne szkice mogą zapełnić się kolorami wybranymi przez małe czytelniczki, a ostatnia strona pozwoli w domu urządzić małą lekcję baletu, ponieważ są na niej podstawowe ćwiczenia i kroki.
mama Beata