„Stał na półce w regale album o Krakowie...” – tymi słowy rozpoczyna się historia – podróż tytułowych literek po naszym pięknym mieście. Wędrowały po kolei, między innymi zobaczyły arrasy na Wawelu, zatrzymały się przy Barbakanie, podziwiały elewacje kamienic, hejnału wysłuchały, wdrapały na Kopiec Kościuszki, z Lajkonikiem tańcowały, ale też nie ominęły Łagiewnik, Ojcowa, Tyńca.
Wycieczka wielce pouczająca i dla naszego brzdąca. Nie tylko pozna on charakterystyczne miejsca Krakowa, ale również nowe słowa – wszak codzienne nie mówimy fasada, fortyfikacja czy elewacja. Moje dzieci spotkanie z książeczką rozpoczęły od oglądania i odgadywania, bowiem na każdej stronie jest fotografia lub ilustracja miejsca związanego z daną literką. Zatem: co to jest? Były prawie same celne trafienia, ale wiem, wiem - im łatwiej, bo są Krakusami.
Zabawa jednak przednia. A potem - czytanie wierszyków i żmudne poszukiwanie przez niespełna czterolatkę naklejki z wyrazem na daną literę. Ale jaka była z siebie dumna! Nieco starsze dzieci mogą ćwiczyć pisanie literek, te młodsze również kolorowanie. Wydawałoby się niepozorna, niewielka książeczka, lecz naprawdę warto po nią sięgnąć. Zachęcamy do wspólnej zabawy!
mama Monika