Słowo "zagrajmy" może kojarzyć się nam dwojako - zarówno z muzyką, jak i grami np. planszowymi. Takie "dwa w jednym" napotykamy właśnie w naszej książeczce. Ponieważ ta lektura służy również do nauki czytania, mój pierwszoklasista od razu z zapałem przystąpił do dzieła.
Dzieła tylko częściowo zwieńczonego sukcesem, ponieważ młodsza siostra dość szybko zażądała nieco szybszego czytania. Ale pierwszy cel został osiągnięty - dziecko samo zabrało się do czytania na widok historii o Złomku! Dokończyliśmy już wspólnie - dzieciom bardzo spodobała się opowieść o wspólnym "koncercie" bohaterów na klaksonie, zderzaku, oponie, kołpaku. Co gorsza:) sami zaraz zaczęli grać, śpiewać i tańczyć, bo przecież każdy jakiś talent ma!
Ukoronowaniem zabawy jest gra "Dołącz do zespołu", dzięki której i Ty możesz grać, na czym Ci się podoba! Świetną zabawą jest też tworzenie własnej miniksiążki, stworzonej na podstawie dopiero co poznanych przygód Złomka i jego kuzynów.
mama Monika