Recenzja..., Czas Dzieci

Z dzieciństwa doskonale pamiętam dwóch zabawnych chłopców przeżywających śmieszne i straszne perypetie, a nie wiedzieć czemu najlepiej utkwił mi w głowie film "Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie". Ale pamiętam też zażartą dyskusję, którą my - studenci polscy prowadziliśmy ze studentami słowackimi, gdy spotkaliśmy się w ramach wymiany. Temat może niezbyt poważny, ale nieomal nie pobiliśmy się rozmawiając o pochodzeniu bohaterów. My rzecz jasna utrzymywaliśmy, że to bajka polska, oni - że czechosłowacka i żadne argumenty do nich nie przemawiały. "Lolek a Bolek" (bo tak mówili) jest ich i już.

To taka dygresja - wrócę jednak do tematu. Niedawno natknęliśmy się na nową serię książeczek edukacyjnych dla dzieci typu - zabawa z naklejkami, ale za to z naszymi ulubionymi bohaterami (bo moje dzieci również za Bolkiem i Lolkiem przepadają). Odkopane, przypomniane, ale bardzo dobrze, że ktoś wpadł na pomysł sięgnięcia do korzeni. Lubiani bohaterowie to połowa sukcesu. W naszych rękach znalazła się książka z zadaniami „Bolek i Lolek. Idziemy do zoo. Angielskie słówka". Z racji tego, że moja córa wręcz ubóstwia tego typu zabawy, od razu zasiadła nad książeczką pracowicie przylepiając i kolorując. A że przy okazji od niechcenia nauczyła się paru angielski słówek to dodatkowy atut. Szczerze polecamy!

mama Monika

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 20 kwietnia 2020