Warszawa

Recenzja książki:

Poradniczek Gabrysi i Kajtka. Zabawy i podróżowanie

Poradniczek Gabrysi i Kajtka. Zabawy i podróżowanie

Joanna Krzyżanek
Zenon Wiewiurka (Ilustr.)
od 4 do 9 lat
PATRONAT

Eskapada z Poradniczkiem

Sam tytuł, chociaż brzmi zachęcająco (któż nie lubi podróży i zabaw?) nie zapowiada aż takiego bogactwa tematów. Bo na przykład nikt pewnie nie spodziewa się, że można podróżować do ogrodu. No, w góry, nad morze, ale do ogródka?

 

Tymczasem okazuje się, że taka eskapada może być niezmiernie interesująca. Zwłaszcza, jeśli dzieci mogą dowiedzieć się o „tajemnicach” tkwiących w podlewaniu grządek (kiedy, jaką wodą), pracy dżdżownic, biedronek, przedłużenia życia ściętym kwiatkom. Może niektórzy pokuszą się i o założenie własnego domowego okiennego ogródka? A może zechcą (cała w tym nadzieja dla naszego globu) stać się podróżnikiem – ekologiem i całkiem serio, we współpracy z rodzicami oszczędzać wodę, prąd, segregować surowce wtórne? W książce znajdą na to cenne, całkiem praktyczne (i nie wymagające właściwie żadnego wysiłku) sposoby.

 

Dla dzieciaków lubiących sztukę kulinarną nie lada gratka – kilka przepisów, między innymi na ciasteczka podróżnika, majówkowe owsiaczki, sałatkę. Dla majsterkowiczów – przepis na zbudowanie własnoręcznie kompasu! I dużo, dużo informacji związanych z podróżami, a może bardziej precyzyjnie - z geografią. Podanych w formie przystępnej dla przedszkolaków, a również interesującej dla starszych. To nie tylko informacje, np. o planetach, kontynentach, oceanach, kierunkach świata, ale i ciekawostki – np. co jest najmniejszym i największym zwierzęciem na świecie, jak w naturze zorientować się gdzie północ, a gdzie wschód i jak w tym mogą pomóc mrówki lub mech.

 

Strona graficzna „Poradniczka” też dostarcza ciekawych informacji – na przykład zestawienie Ziemi ze Słońcem obrazuje rysunkowe porównanie grejpfruta z jagodą, rysunek dłoni nauczy rozpoznawać, ile dni mają poszczególne miesiące, piktogramy pomagają zapamiętać, co dzieje się w poszczególnych miesiącach...


Nie sposób o całym bogactwie książeczki tu napisać, bo informacji w niej jest naprawdę dużo. „Poradniczek” jest dowcipnie zilustrowany. No, może najbardziej „po macoszemu” została potraktowana część dotycząca zabawy, która zdecydowanie blednie przy pozostałych rozdziałach. Chociaż... autorka nie pozostawiała czytelnikowi złudzeń, ponieważ zatytułowała rozdział wprost - „Pchełki, czyli kilka sposobów na nudę” i jest ich faktycznie kilka. Za to miejsce w tej części znalazły ważne instrukcje - jak radzić sobie z przegrywaniem (w końcu czasem zdarza się każdemu) i jak nie przyrosnąć do ekranu komputera.


Z dużym zainteresowaniem sięgniemy rodzinnie po wcześniejsze części „Poradniczka”, zaciekawieni, co kryje się pod hasłami „Jedzenie i świętowanie”, „Zdrowie i ubranie” oraz „Bezpieczeństwo i wychowanie”.
 

 

mama Anna

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć