Szanowna Pani,
opisana sytuacja jest trudna zarówno dla syna, jak i dla Pani. Ciężko jest określić jaka decyzja byłaby najlepsza dla rodziny. Z jednej strony, dalsze utrzymywanie tajemnicy przed synem będzie trudne: syn jest już całkiem dorosły, może się domyśla jaka jest prawda, możliwe, że traci zaufania do Pani i męża z powodu braku informacji. Z drugiej strony, prawda o miejscu pobytu ojca może być dla dziecka szokiem. Należy też pamiętać, że syn na pewno kiedyś w przyszłości dowie się o tym, że jego tata był w zakładzie karnym. Może wtedy odczuwać złość, żal, zawód w stosunku do Pani z powodu tego, że Pani wiedziała o tym, a jemu nie powiedziała.
Ogólnie rzecz biorąc przyjmuje się, że w tak trudnych sytuacjach lepiej jest, aby dziecko wiedziało jaka jest prawda - pod trzema warunkami: że powie mu o tym zaufana, bliska osoba; że osoba informująca dostosuje poziom komunikatu do poziomu dziecka - tzn. wytłumaczy mu o sytuacji w prostych, jasnych słowach, oraz że po powiedzeniu prawdy dziecko oraz najbliższa rodzina zostanie objęta systematyczną pomocą psychologiczną.
W Pani sytuacji rzecz jest dodatkowo skomplikowana, ponieważ partner nie życzy sobie informowania dziecka o miejscu jego pobycie. Musi więc Pani zastanowić się nad tym, co jest dla Pani bardziej istotne: kierowanie się swoją matczyną intuicją czy branie pod uwagę zdania partnera w celu uniknięcia konfliktu z nim.
W tej sprawie nie ma łatwych rozwiązań, każde z nich niesie ze sobą pewne ryzyko. Z tego powodu zdecydowanie zachęcam Panią do wizyty u psychologa w celu uzyskania wsparcia dla siebie i syna.
Jeżeli chodzi o fachową literaturę to opisy podobnych przypadków można znaleźć np. w książce pod tytułem "Człowiek w obliczu trudnej sytuacji życiowej" autorstwa Kałdon i Kurlak (rozdział pt. "Dziecko w rodzinie naznaczonej przestępczością rodziców") oraz w artykule pt. "Dzieci rodziców pozbawionych wolności" autorstwa Anety Domżalskiej (dostępny w internecie).
Z poważaniem,
Wiktoria Jaciubek
Komentarze