Witam,

mam córeczkę która za 2 miesiące skończy 4 lata. Jest bardzo mądrą, kreatywną dziewczynką, szybko się uczy. Zna literki, potrafi liczyć, nie ma żadnych problemów z logicznymi układankami, zabawami. Jest też bardzo
grzeczną i rozsądną dziewczynką. Mam z nią jednak ogromny problem dotyczący załatwiania swoich potrzeb, niestety ale nie chce siusiać na nocnik. Pół roku temu, po ogromnych trudach zaczęła siusiać na nocnik. Starałam się ten fakt wynagradzać, chwalić ją jednak trwało to bardzo krótko. Z coraz większym oporem siadała na nocnik aż w końcu zablokowała się. Wstrzymywała siusianie cały dzień, aż w końcu siusiała z płaczem w majtki. I tak trwało to kilka dni aż w końcu zdecydowałam się jej zakładać pieluchę przy jakichś wyjściach.
Teraz z perspektywy czasu widzę, że było to błędem. Do przedszkola chodziła na parę godzin z pieluchą. Jakiś czas temu podjęłam kolejną próbę, niestety jest to dramat. Kiedy próbuję z nią rozmawiać na ten temat, tłumaczyć jej skąd bierze się siusiu i dlaczego trzeba siusiać do nocniczka od razu jest krzyk, że mam nic nie mówić. Znowu wstrzymuje cały dzień aż w końcu nie wytrzymuje i siusia w majtki. Powiedziała, że zawsze tak będzie robić. Nie mam już pomysłów jak ją do tego zachęcić. Próbowałam książeczkami na temat siusiania, opowiadaniem bajeczek o tym jak ktoś uczył się siusiania i jakie to fajne, tłumaczyłam jej, że wszyscy tak robią ale nic nie pomaga. Trwa to już kilkanaście dni, wstrzymywanie cały dzień i siusianie. Nie mówiąc już o robieniu kupki, bo tutaj jest już całkowita blokada. Wstrzymuje ile się da. Nie wiem jak jej pomóc, jak przekonać, zachęcić i w czym tkwi problem. Proszę o poradę.

Karolina